Piłkarze Piasta i Polonii nie pozwolili kibicom na chwilę nudy. Już w 5 minucie padł pierwszy gol. Prowadzenie gospodarzom dał Kacper Kendzia. Na odpowiedź Polonii nie trzeba było długo czekać, 7 minut później stan rywalizacji wyrównał Artur Krawczyk. Chwilę potem leszczynianie znaleźli się w dużych tarapatach. Miłosz Lokś obejrzał czerwoną kartkę, opuścił boisko, a Kacper Kendzia zamieniał rzut karny na gola i miejscowi znowu byli o bramkę lepsi.

Polonia miała jednak w swoich szeregach wybornie dysponowanego w ofensywie Krawczyka. Napastnik Polonii trzy sezony temu zdobywał bramki dla Piasta, nic więc dziwnego, że w Kobylinie czuł się wyjątkowo dobrze. W 42 minucie zdobył drugiego gola i do szatni zespoły schodziły przy stanie 2:2.

Piast miał pecha, bo Krawczyk nie zamierzał zakończyć snajperskich popisów. W 51 minucie trafił po raz trzeci i Polonia wyszła po raz pierwszy w tym spotkaniu na prowadzenie. Na kwadrans przed końcem meczu na listę strzelców wpisał się jeszcze Bogumił Ceglarek. Czwarty gol dla Polonii podciął skrzydła ambitnie walczącym piłkarzom z Kobylina. Polonia odniosła piąte zwycięstwo z rzędu i zajmuje czwarte miejsce w tabeli IV ligi. Do lidera z Konina podopieczni Waldemara Jędrusiaka tracą 5 punktów. W następnej kolejce leszczynianie podejmą na swoim terenie ekipę najsłabszego w rozgrywkach Orła Mroczeń.

Piast Kobylin – Polonia 1912 Leszno 2:4
Bramki:
5’ Kacper Kendzia (1:0)
12’ Artur Krawczyk (1:1)
20’ Kacper Kendzia (2:1)
42’ Artur Krawczyk (2:2)
51’ Artur Krawczyk (2:3)
75’ Bogumił Ceglarek (2:4)