Piłka Nożna
Polonia 1912 Leszno – Orzeł Mroczeń 8:1
Pogrom przy Strzeleckiej
Podopieczni Waldemara Jędrusiaka notują kapitalną serię. Punkty stracili tylko w pierwszych dwóch pojedynkach sezonu, a od trzeciej kolejki kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa. W sobotnie południe zapisali na swoim koncie szóstą wygraną z rzędu. Była wyjątkowo efektowna. Już w pierwszej minucie Bogumił Ceglarek „urwał się” obrońcom Orła i nie dał szans bramkarzowi gości, Markowi Baczyńskiemu. Polonia miała zdecydowaną przewagę i kolejne gole w konfrontacji z najsłabszą w lidze drużyną z Mroczenia były tylko kwestią czasu. W 15 minucie powinno być 2:0, ale Ceglarkowi zabrakło tym razem odrobiny precyzji i szczęścia. Piłka po jego strzale trafiła w poprzeczkę. Kilkadziesiąt sekund później miejscowi cieszyli się jednak z bramki. Tym razem piłkę do siatki skierował Łukasz Glapiak.
Gdy kibice czekali na kolejne gole dla gospodarzy, jedną z niewielu dobrych ofensywnych akcji przeprowadzili goście. Rafał Janicki wykorzystał dobre podanie i pokonał strzegącego dostępu do leszczyńskiej bramki Damiana Maćkowiaka. Odpowiedź na kontaktowego gola Orła była natychmiastowa. Znowu w roli głównej wystąpił Ceglarek. Skrzydłowy Polonii wpadł w pole karne, został sfaulowany i sędzia Paweł Wrzeszczyński wskazał na jedenasty metr. Karnego na gola zamienił Łukasz Glapiak i Polonia prowadziła 3:1.
Trzy minuty później było już 4:1, bo efektowną, trójkową akcję wykończył Artur Krawczyk. Apetyt Polonistów na gole był tego dnia ogromny. Chwilę później kibice obejrzeli kolejną ładną akcję i bramkę Patryka Gendery. Nie był to jeszcze koniec strzeleckich popisów w pierwszej połowie. Tuż przed przerwą po raz drugi na listę strzelców wpisał się Artur Krawczyk i do szatni zespoły zeszły przy stanie 6:1.
Druga połowa nie była już tak efektowana i obfita w bramki. Podopieczni Waldemara Jędrusiaka prowadzili grę, atakowali, ale długo brakowało im skuteczności. Wreszcie w 85’ znowu do głosu doszedł Krawczyk i skompletował hattricka. Dość powiedzieć, że trzema trafieniami popisał się też w ubiegłą niedzielę w Kobylinie. Ostatnie słowo w meczu należało do Jakuba Reraka. Już w doliczanym czasie arbiter podyktował drugi rzut karny dla Polonii, a do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł tym razem właśnie Rerak i ustalił wynik meczu na 8:1. W następnej kolejce Polonia jedzie do Koła.
Polonia 1912 Leszno – Orzeł Mroczeń 8:1
Bramki:
1’ Bogumił Ceglarek (1:0)
16’ Łukasz Glapiak (2:0)
19’ Rafał Janicki (2:1)
22’ Łukasz Glapiak (3:1)
25’ Artur Krawczyk (4:1)
26’ Patryk Gendera (5:1)
44’ Artur Krawczyk (6:1)
85’ Artur Krawczyk (7:1)
90+2’ Jakub Rerak (8:1)
Skład Polonii Leszno: Damian Maćkowiak - Łukasz Glapiak (68’ Michał Płocharczyk), Łukasz Bugzel, Przemysław Kowalski, Artur Jęsiek - Artur Krawczyk, Jakub Rerak, Michał Marciniak, Bogumił Ceglarek (64’ Szymon Ramota), Kamil Pawlicki - Patryk Gendera (59’ Jędrzej Wydmuch)
Komentarze