Piłka Nożna
Trener Radojewski znowu w Lesznie
Derby przy Strzeleckiej
(Fot. Łukasz Witkowski)
Obie drużyny nie zaliczą inauguracji wiosennych zmagań w IV lidze do udanych. Polonia przywiozła wprawdzie ze Słupcy punkt, ale apetyty przed starciem z niżej notowanym rywalem były większe. Rawia podejmowała lidera z Konina i poległa 1:4, choć prawie do 60 minuty prowadziła 1:0. Taka porażka musiała podrażnić rawicki zespół, który do Leszna z pewnością przyjedzie wyjątkowo zmobilizowany przez trenera Jerzego Radojewskiego, wieloletniego szkoleniowca Polonii Leszno.
– Musimy się nastawić na bardzo solidną grę przeciwnika. Znając trenera Radojewskiego, Rawia na pewno będzie dobrze przygotowana fizycznie i powalczy, tym bardziej, że to derby. Będziemy się starali przeciwstawić, musimy wyciągnąć wnioski z pojedynku w Słupcy i przede wszystkim poprawić wykończenie, bo tego najbardziej brakowało. Nie powinniśmy też zapomnieć o obronie, co niestety w Słupcy nam się zdarzało. Tak bardzo chcieliśmy strzelić gola, że odpuściliśmy nieco defensywę. Zdajemy sobie sprawę, że na tym etapie rozgrywek gra nie jest jeszcze zbyt płynna, tym bardziej spodziewamy się trudnej przeprawy – podkreśla trener Waldemar Jędrusiak.
Rawicki zespół ma o co walczyć. Obecnie zajmuje dwunaste miejsce w grupie wielkopolskiej, południowej IV ligi i na dziś musi się liczyć ze spadkiem, bowiem IV ligę opuści najprawdopodobniej aż sześć zespołów. Poza tym rawiczanie z pewnością chcą się zrewanżować za letnią porażkę na swoim terenie. W trzeciej kolejce obecnego sezonu Rawia przegrała z Polonią 1:4. Bramki dla leszczyńskiej drużyny strzelali wówczas Patryk Gendera dwie oraz Łukasz Glapiak i Kamil Pawlicki, honorowego gola dla zespołu z Rawicza strzelił Patryk Musiałowski.
Derby Polonii z Rawią już w sobotę na stadionie lekkoatletycznym. Pierwszy gwizdek sędziego Wojciecha Fieduka zabrzmi o godzinie 16.00.
Komentarze