Piłka Nożna
Polonia 1912 Leszno – Piast Kobylin 3:1
Cztery gole w pół godziny
Sobotni mecz Polonii z Piastem miał szczególny charakter, bowiem rozpoczynał leszczyńskie obchody jubileuszu 1050 rocznicy Chrztu Polski. W przerwie kibice mogli się wykazać wiedzą historyczną i zdobyć nagrody.
Sam pojedynek piłkarski nie rozczarował, choć długo trzeba było czekać na emocje godne derbów byłego województwa leszczyńskiego. Mający na wiosnę duże problemy ze zdobywaniem punktów Piast, starał się przede wszystkim nie stracić bramki. Polonia prowadziła grę, stwarzała sytuacje, jednak momentami przypominało to raczej bicie głową w mur. Po 45 minutach przy Strzeleckiej notowano bezbramkowy remis.
Jeszcze przez kwadrans drugiej części wydawało się, że derby pozostaną nierozstrzygnięte, a goście wrócą do Kobylina z cennym punktem. W 60 minucie Polonia znalazła jednak sposób na skomasowaną obronę Piasta. Bramkę zdobył Patryk Gendera, który w poprzednim sezonie był wypożyczony do zespołu z Kobylina. Napastnik Polonii odblokował się przed tygodniem w Racocie i najwyraźniej znowu czuje się pewnie w polu karnym rywala. Już 10 minut później było 2:0 dla Polonii, tym razem na listę strzelców wpisał się Michał Płocharczyk.
Pewne prowadzenie spowodowało rozluźnienie w szeregach leszczynian. Oddali inicjatywę i w 77 minucie zostali skarceni przez byłego kolegę z Polonii Mateusza Pijanowskiego. Po zdobyciu kontaktowego gola Piast wyraźnie złapał wiatr w żagle. Ekipa Krzysztofa Michalskiego ruszyła do ataku i była blisko wyrównania stanu meczu. Dłuższe okresy przestojów i dekoncentracji to niestety spory problem podopiecznych Waldemara Jędrusiaka w rundzie wiosennej. Tym razem gospodarze wyszli z opresji cało, a nawet byli w stanie zadać decydujący cios. W 90 minucie 17 gola w sezonie zdobył Artur Krawczyk i Polonia wygrała z Piastem 3:1. To już trzecie zwycięstwo leszczyńskiej drużyny z rzędu. Za tydzień, w niedzielę zespół z Leszna jedzie do Mroczenia na mecz z autsajderem IV ligi.
Polonia 1912 Leszno – Piast Kobylin 3:1
Bramki:
1:0 Patryk Gendera (60’)
2:0 Michał Płocharczyk (70’)
2:1 Mateusz Pijanowski (77’)
3:1 Artur Krawczyk (90’)
Komentarze