Pojedynek dwóch zespołów walczących w tym sezonie o czołowe pozycje w tabeli był bez wątpienia jednym z hitów ósmej kolejki w IV lidze. Kibice nie mogli narzekać na brak emocji i nagłych zwrotów akcji.

Do 40 minuty wydawało się, że piłkarze Polonii pewnie zmierzają po zwycięstwo. Prowadzenie objęli w 25 minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Jakub Borowczyk. Do tego momentu gospodarze mieli przewagę. Posiadali ją właściwie 10 minut dłużej, do wydarzenia które zaważyło na losach meczu. Łukasz Bugzel w krótkim odstępie czasu ujrzał dwie żółte kartki, w konsekwencji czerwoną i od 35 minuty Poloniści musieli sobie radzić w „dziesiątkę”. Przez chwile istniały jeszcze powody do optymizmu, bo w 38 minucie Artur Krawczyk, strzałem z rzutu wolnego podwyższył wynik na 2:0, ale były to miłe złego początki. Jeszcze przed przerwą rozpoczęła się dominacja gości. W ciągu dwóch minut zniwelowali straty. Michał Giecz i Daniel Kaczmarek sprawili, że do szatni zespoły zeszły przy stanie 2:2.

Już na początku drugiej części przyjezdni wyszli na prowadzenie. W 47 minucie ponownie na listę strzelców wpisał się Daniel Kaczmarek. Kolejne ważne wydarzenie miało miejsce w 68 minucie. Sędzia po raz drugi wyciągnął czerwony kartonik. Tym razem obejrzał go Tomasz Kempiński z Ostrovii i siły się wyrównały. Polonia nie była jednak w stanie odwrócić losów pojedynku. Co więcej na kwadrans przed końcem spotkania Miłosz Nowicki strzelił czwartego gola dla gości z Ostrowa Wielkopolskiego i odebrał podopiecznym Waldemara Jędrusiaka nadzieję na zmianę niekorzystanego wyniku.

Ostrovia wygrała w Lesznie i przynajmniej do niedzieli pozostanie liderem IV ligi. W następnej kolejce leszczyńskich piłkarzy czeka wyjazdowe, derbowe starcie z Obrą Kościan.

Polonia 1912 Leszno - Ostrovia Ostrów Wielkopolski 2:4
Bramki:
(1:0) Jakub Borowczyk 25’
(2:0) Artur Krawczyk 38’
(2:1) Michał Giecz 44’
(2:2) Daniel Kaczmarek 45’
(2:3) Daniel Kaczmarek 47’
(2:4) Miłosz Nowicki 75’