Gwałtowna ulewa zmieniła boisko w Kępnie w grzęzawisko i mecz siódmej kolejki trzeba było odwołać. Długo trwały negocjacje dotyczące nowego terminu. Gospodarze upierali się przy dacie 19 listopada, natomiast leszczynianie za wszelką cenę chcieli uniknąć rozgrywania pojedynku w dzień po zaplanowanej wiele tygodni wcześniej klubowej imprezie andrzejkowej. Niestety ostatecznie musieli ograniczyć świętowanie i zjawić się w sobotnie przedpołudnie w Kępnie. Pojechali tam z mocnym postanowieniem podtrzymania udanej serii i zakończenia tegorocznych rozgrywek pozytywnym akcentem.

Podopieczni Waldemara Jędrusiaka zagrali kolejny dobry mecz. W 33 minucie prowadzenie gościom dał skuteczny jesienią Eryk Moryson. Pierwsza połowa zakończyła się przy stanie 1:0, a już na początku drugiej odsłony, chwilę dekoncentracji przyjezdnych wykorzystał Michał Górecki, doprowadzając do remisu. Potem kibice w Kępnie byli świadkami wymiany ciosów. W 53’ karnego na gola zamienił Artur Krawczyk, ale już 3 minuty później znowu był remis, bo do leszczyńskiej bramki trafił Łukasz Walczak.

Na więcej Polonia z Leszna już swojej imienniczce nie pozwoliła. Przejęła pełną kontrolę nad wydarzeniami na boisku i strzeliła jeszcze dwie bramki. Prowadzenie leszczyńskiemu zespołowi dał Jakub Rerak, a 10 minut później wynik ustalił Łukasz Glapiak. Leszczyńscy piłkarze wracają z Kępna z kompletem punktów i z pewnością dobrymi humorami przed długą zimową przerwą. Spędzą ją w środku tabeli IV ligi z niewielką stratą do czołówki. Wiosna zatem już teraz zapowiada się ciekawie.

Polonia Kępno – Polonia Leszno 2:4
Bramki:
(0:1) Erk Moryson 33’
(1:1) Michał Górecki 50’
(1:2) Artur Krawczyk 53’
(2:2) Łukasz Walczak 56’
(2:3) Jakub Rerak 64’
(2:4) Łukasz Glapiak 74’

Dodajmy, że w innym rozegranym dzisiaj zaległym meczu IV ligi Obra Kościan pokonała Kanię Gostyń 2:0, po golach Mateusza Witomskiego i Mariusza Józefiaka. Dzięki zwycięstwu kościańscy piłkarze wskoczyli na trzecią pozycję w ligowej tabeli.