Zgodnie z przewidywaniami w derbowym starciu Polonii z Rawią w rolach głównych wystąpili najlepsi strzelcy zespołów. Gospodarze od pierwszych chwil zaatakowali z animuszem i szybko zostali skarceni za nadmierny optymizm. Już w 5 minucie Rawia wyprowadziła skuteczną kontrę, a gola dla przyjezdnych zdobył były piłkarz Polonii, Wojciech Bzdęga.

Podopiecznym Waldemara Jędrusiaka nie pozostawało nic innego, jak znowu ruszyć do ataku. Rawiczanie bronili się jednak mądrze i czekali na kolejną okazję do zadania ciosu. Pojawiła się w 38 minucie. Tym razem kontrę wykończył kolejny ze snajperów w talii Jerzego Radojewskiego, Marcin Masełkowski.

Tuż przed przerwą nadzieję w serca leszczyńskich fanów tchnął najlepszy strzelec Polonii, Artur Krawczyk. Kapitan zdobył kontaktowego gola, dzięki czemu miejscowi piłkarze mogli zejść do szatni z wiarą, że w drugiej części uda się odwrócić losy spotkania.

Niestety po zmianie stron przy Strzeleckiej nie oglądano już bramek. Polonia atakowała, ale rawiczanie nie dali się zaskoczyć. Grali mądrze i konsekwentnie taktycznie. Rawia wygrała w Lesznie 2:1. Identycznym wynikiem zakończyło się jesienne stracie z Polonią w Rawiczu, a także mecz poprzedniego sezonu, rozegrany prawie równo rok temu w Lesznie.

Dzięki zwycięstwu Rawia przeskoczyła Polonię w tabeli IV ligi. Rawiczanie są na szóstym miejscu, Polonia spadła aż na ósme. Ma jednak tylko 3 punkty mniej od trzeciej w stawce Obry Kościan.

Polonia 1912 Leszno – Rawia Rawicz 1:2
Bramki:
0:1  Wojciech Bzdęga (5’)
0:2 Marcin Masełkowski (38’)
1:2 Artur Krawczyk (44”)