Beniaminek z Gołuchowa prezentuje na początku sezonu solidną formę i przed pojedynkiem w Lesznie zajmował pozycję w środku ligowej stawki. Można było się spodziewać, że postawi miejscowym twarde warunki.

Pierwsza odsłona meczu nie zawiodła oczekiwań kibiców, którzy przyszli na stadion lekkoatletyczny w Lesznie. Piłkarze Polonii już w 20 minucie dostarczyli fanom powodów do zadowolenia. Łukasz Glapiak udowodnił, że wie, jak się zdobywa bramki, a przestrzelony w poprzedniej kolejce rzut karny był tylko wypadkiem przy pracy. Odpowiedź gości była natychmiastowa. Wykorzystali chwilę euforii oraz dekoncentracji w szeregach Polonii i w minutę po stracie bramki wyrównali stan rywalizacji. Jakuba Krzyżostaniaka pokonał Krystian Benuszak.

Na kolejnego gola trzeba było czekać niespełna kwadrans. Mająca przewagę Polonia zadała dwa ciosy. W 35 minucie siódme trafienie w sezonie zaliczył Artur Krawczyk, a dwie minuty później na listę strzelców wpisał się 18-letni Kacper Robaczyński. Na przerwę leszczyńscy piłkarze zeszli prowadząc 3:1.

W drugiej części meczu gospodarze starali się grać uważnie i pilnować korzystnego wyniku. Przyjezdni długo nie potrafili znaleźć sposobu dobrze zorganizowany leszczyński zespół, ale wreszcie w 85 minucie zdobyli kontaktowego gola i zanosiło się na nerwową końcówkę. Podopieczni Jędrzeja Kędziory opanowali jednak sytuacje i nie tylko nie dali się zaskoczyć, ale jeszcze postawili kropkę nad „i”. W doliczonym czasie kapitan Artur Krawczyk ustalił wynik meczu na 4:2. Polonia Leszno dzięki wygranej przeskoczyła Polonię Kępno i została liderem IV ligi.

W szóstej kolejce leszczyńscy piłkarze pojadą na derby do Rawicza.