Korona Piaski eliminowała Polonię Leszno z Okręgowego Pucharu Polski w tym i poprzednim sezonie. Patentu na wygrywanie z leszczyńską drużyną jednak nie ma, bo w sobotnie popołudnie niewiele miała do powiedzenia na boisku przy Strzeleckiej. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi. Od początku grali wyjątkowo konsekwentnie i szybko potwierdzili przewagę bramką. Bohaterem pierwszych 30 minut spotkania był bez wątpienia 19-letni Karol Smoła. W 18’ po raz pierwszy pokonał bramkarza Korony strzałem z dystansu, a 10 minut później zrobił to po raz drugi, tym razem z bliższej odległości.

Piłkarze z Piasków po dwóch ciosach zupełnie stracili zapał do gry. W pierwszej odsłonie nie byli w stanie stworzyć żadnej groźnej sytuacji.

Druga połowa także toczyła się pod dyktando miejscowych piłkarzy. Nie musieli forsować tempa, ale kilka składnych akcji Polonistów mogło się podobać. Była okazja do świętowania jednego gola, choć sytuacji leszczynianie mieli więcej. Po efektownych strzałach Łukasza Glapiaka i Przemka Kowalskiego piłka odbiła się od poprzeczki, a Łukasz Gryziecki trafił w słupek. W 87 minucie kropkę nad „i” postawił rezerwowy Mateusz Witkowski. Steiner Polonia pokonała Koronę Piaski 3:0 i dała sygnał, że nie zamierza opuszczać fotela lidera Iv ligi. W następnej kolejce podopiecznych Jędrzeja Kędziory czeka trudne zadanie, jadą do Kępna.