Piłka Nożna
LKS Gołuchów – Stainer Polonia Leszno 1:1
Cenny punkt na trudnym terenie
(Fot. Rafał Paszek)
Piłkarze Stainer Polonii Leszno rozpoczęli rundę rewanżową najpóźniej ze wszystkich czwartoligowców. Stało się tak przez kiepską pogodę i stan boisk. Inauguracja wypadła więc na trudnym terenie, bo drużyna z Gołuchowa przeszła zimą solidne przeobrażenie kadrowe i jest zdecydowanie mocniejsza niż jesienią. Potwierdziła to zresztą przed tygodniem w Kępnie, gdzie triumfowała 1:0.
Niestety w wielkosobotnie popołudnie piłkarze nie byli w stanie pokazać pełni umiejętności. Pogoda znów spłatała psikusa i rywalizacja na mokrej, trudnej nawierzchni nie obfitowała w emocje. W pierwszej części groźnie pod bramkami było niemal wyłącznie po stałych fragmentach. Goście z Leszna przejawiali nieco więcej ochoty do gry kombinacyjnej, ale niewiele z tego wyniknęło. Po 45 minutach w Gołuchowie notowano bezbramkowy remis.
Druga odsłona przez blisko 40 minut wyglądała bardzo podobnie. Dopiero w końcówce gołuchowska publiczność doczekała się emocji. W 80 minucie zakotłowało się w polu karnym Stainer Polonii, najwięcej zimnej krwi zachował Mateusz Szkudlarski, który pokonał Jakuba Krzyżostaniaka i LK prowadził 1:0.
Goście z Leszna zasłużyli na słowa uznania, bowiem po stracie bramki nie złożyli broni. Walczyli do końca i ich determinacja została nagrodzona. W 94 minucie, w sporym zamieszaniu Jakub Rerak posłał piłkę do siatki ekipy z Gołuchowa. Chwilę potem sędzia zagwizdał po raz ostatni. Remis w Gołuchowie to wynik, który może napawać optymizmem.
Już w środę o 17.00 podopieczni Jędrzeja Kędziory nadrobią zaległości i zagrają przy Strzeleckiej derbowy pojedynek z Kanią Gostyń.
Komentarze
499 000 zł
sprzedaż, Dąbcze
200 zł
, Leszno
434 532 zł
sprzedaż, Leszno