Podopieczni Jerzego Radojewskiego już raz w obecnych rozgrywkach pokonali Stainer Polonię, a w poprzednich sezonach wyjątkowo dobrze czuli się na stadionie lekkoatletycznym w Lesznie. Można zatem stwierdzić, bez cienia wątpliwości, że Rawia to przeciwnik, z którym leszczynianom gra się wyjątkowo ciężko. Tak było i tym razem, choć spotkanie miało nieco innych przebieg, bowiem toczyło się pod dyktando drużyny Jędrzeja Kędziory.
 
Już po pierwszej połowie Stainer Polonia powinna wygrywać i to dwoma, albo trzema golami. Łukasz Bugzel nie wykorzystał jednak rzutu karnego, podyktowanego za faul na Michale Płocharczyku, a w ostatniej akcji przed przerwą gości przed stratą bramki uratował słupek. Tym, który próbował zaskoczyć bramkarza Rawii znowu był Bugzel.

Przez całą drugą odsłonę obraz gry wyglądał podobnie. Polonia atakowała, a Rawia próbowała wyprowadzać kontry. Chwilami przewaga miejscowych była wręcz miażdżąca, goście nie potrafili wyjść z własnej połowy. Leszczynianie znowu mieli kilka okazji na strzelenie gola, ale ze skutecznością byli na bakier.  Rawia utrzymała korzystny wynik na trudnym terenie i to z pewnością podopieczni Jerzego Radojewskiego mają więcej powodów do satysfakcji po derbowym pojedynku w Lesznie.

Już w środę Stainer Polonia znowu zagra derby. Podejmie w zaległym spotkaniu Kanię Gostyń. Początek meczu o 17.00. W sobotę leszczynie pojada na derby do niepokonanej na wiosnę Obry Kościan, a Rawia zmierzy się u siebie z Pogonią Nowe Skalmierzyce.