18 kolejka miała rozpocząć rundę wiosenną na boiskach IV ligi, ale większość meczów odwołano z powodu niekorzystnej aury i złego stanu boisk. Piłkarze odrobili zaległości w środowe popołudnie.

Stainer Polonia Leszno wybrała się do Turku. Miejscowy Tur na wiosnę jeszcze nie przegrał. Zremisował większość pojedynków, wygrał pewnie z PKS Racot i dzielnie walczy o utrzymanie w nowej IV lidze. W spotkaniu ze Stainer Polonią zrobił kolejny krok.

Kibice w Turku obejrzeli tylko jedną bramkę. W 77 minucie gola dla zespołu gospodarzy zdobył Igor Witczak. Podopieczni Jędrzeja Kędziory przegrali drugi mecz z rzędu i wciąż pozostają bez zwycięstwa w rundzie rewanżowej. Po 22 kolejkach zajmują szóstą pozycję w grupie południowej wielkopolskiej IV ligi, mają tylko punkt przewagi nad LKS Gołuchów i trzy nad Turem. W następnym pojedynku o poprawę bilansu nie będzie łatwo, bowiem w niedzielę do Leszna przyjedzie lider z Wrześni. Mecz rozpocznie się o 16.00.

Odrabianie zaległości nie przyniosło też punktów czwartoligowcom z powiatu gostyńskiego. Kania przegrała u siebie z Polonią Kępno 1:3, bramkę dla gostyńskiej drużyny zdobył Rafał Karolczak. Był to gol na 1:1. W końcówce goście zadali dwa ciosy. Do Gołuchowa wybrała się Korona Piaski i uległa gładko 0:3.

Wciąż sporo powodów do satysfakcji mają kibice piłkarscy w Kościnie. Obra kolekcjonuje zwycięstwa, piąte z rzędu odniosła w konfrontacji z Victorią Ostrzeszów. Zwyciężyła 4:1, a do bramki gości trafiali: dwukrotnie Maciej Przewłocki oraz Jakub Jandy i Jacek Żak. Mecz Rawii Rawicz z SKP Słupca zakończył się bezbramkowym remisem.