Stainer Polonia źle zaczęła rundę rewanżową i z pewnością wyjazdowi do Kępna towarzyszyły obawy. Tym większe, że miejscowa Polonia po rundzie jesiennej była wyżej klasyfikowana od zespołu z Leszna, a wiosnę rozpoczęła od efektownej wygranej 4:1 w Krobi.

Podopieczni Jędrzeja Kędziory udowodnili jednak, że wiedzą jak grać z ekipą z Kępna. Latem, na początku sezonu pokonali ją 2:0 po golach Łukasza Glapiaka i Artura Krawczyka. W rewanżu tego drugiego zabrakło, za to Glapiak otworzył wynik spotkania w 18 minucie. Goście z Leszna po pierwszej połowie byli w dobrych nastrojach, bo prowadzili w Kępnie 1:0.

Niestety już po kilku minutach od wznowienia gospodarze wyrównali. Na listę strzelców wpisał się Łukasz Walczak. Kwadrans później, w 75 minucie było już 2:1 dla Polonii z Kępna. Rzut karny na gola zamienił Jakub Górecki.

Przyjezdni walczyli, ale ich starania przypominały walenie głową w mur. Gdy wydawało się, że Stainer Polonia wróci do Leszna z niczym, w 95 minucie determinacja leszczynian została nagrodzona. Karol Smoła trafił na 2:2 i chwilę później arbiter zakończył spotkanie. Leszczyński zespół zdobył pierwszy punkt w tym roku.

Nie powiodło się pozostałym czwartoligowcom z naszego regionu. Krobianka Krobia przegrała u siebie z Centrą Ostrów Wielkopolski 0:3, a Obra Kościan została rozbita w Kórniku przez Kotwicę aż 1:5. Honorowego gola dla gości strzelił Tomasz Marcinkowski.