Piłka Nożna
Warta Międzychód – Stainer Polonia Leszno 1:5
Wreszcie zwycięstwo
W ostatnich dwóch kolejkach walczący o utrzymanie piłkarze z Międzychodu byli w stanie pokonać u siebie Olimpię Koło i przywieźć cenny punkt z Krobi, a zatem nastroje przed starciem ze Stainer Polonia musiały być u warcian bojowe. Optymizm wydawał się uzasadniony, tym bardziej, że leszczynianie prezentowali się ostatnio raczej słabo. W Międzychodzie zagrali jednak koncertowo.
Pierwsza połowa to był pokaz skuteczności drużyny Jędrzeja Kędziory. Goście objęli prowadzenie w 17 minucie, gdy na listę strzelców wpisał się Karol Smoła. Kwadrans później Stainer Polonia wygrywała już 3:0. W ciągu niespełna dwóch minut piłkę do bramki strzeżonej przez Konrada Galusa posłali Damian Nowak i Artur Krawczyk.
Leszczynianom to nie wystarczyło. W 37 minucie po raz drugi bramkarza Warty pokonał Karol Smoła. Po pierwszej połowie piłkarze Stainer Polonii prowadzili 4:0 i mogli zejść do szatni z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku.
W drugiej części kibice w Międzychodzie obejrzeli tylko dwie bramki. Najpierw w 64 minucie Jakub Krzyżostaniak skapitulował po strzale Oleksieja Labana i piłkarze Warty odzyskali na chwilę wigor. Podopieczni Jędrzeja Kędziory nie pozwolili jednak rywalowi na zbyt wiele, a w końcówce zadali decydujący cios. Na boisko wszedł młodziutki Antonii Prałat i w doliczonym czasie ustalił wynik spotkania na 5:1.
W następnej kolejce Stainer Polonia zmierzy się z kolejnym zespołem ze strefy spadkowej, podejmie przedostatnich w tabeli Zjednoczonych Trzemeszno.
Komentarze