Kibice, którzy w zjawiskowo piękne niedzielne przedpołudnie zasiedli na trybunach stadionu lekkoatletycznego w Lesznie mieli z pewnością nadzieję, że zapowiadany jako hit kolejki w IV lidze mecz dostarczy wielu emocji i ostatecznie zakończy się kolejnym triumfem Polonii.

Zaczęło się bardzo obiecująco, bo już w 5 minucie Michał Płocharczyk trafił na 1:0 i podopieczni Jędrzeja Kędziory mogli rozdawać karty. Podjęli decyzję, że oddadzą inicjatywę, cofną się, przyjmą rywala na swojej połowie i spróbują wyprowadzić kontry. Taka taktyka okazała się wyjątkowo ryzykowna, bo ekipa ze Swarzędza bardzo dobrze radziła sobie w ataku pozycyjnym, łapała wiatr w żagle i miała wyraźną przewagę.

Gospodarze od czas do czasu kontratakowali. Około 40 minuty trafili nawet w poprzeczkę. Po pierwszej połowie w leszczyńskich szeregach były podstawy do umiarkowanego optymizmu. Zespół wygrywał i jak dotąd skutecznie odpierał ataki Unii.

Niestety druga połowa to okres dominacji gości ze Swarzędza. Szybko, bo już w 52 minucie Krystian Pawlak wyrównał stan meczu. Przez chwilę wydawało się, że remis zadowala obie strony, ale w końcówce swarzędzcy piłkarze poczuli, że mogą wywieźć z Leszna pełną pulę. W ostatnich minutach zadali nokautujące ciosy. Najpierw w 85’ na 2:1 trafił Filip Soboń, a 3 minuty później wynik na 3:1 ustalił Jan Paczyński.

Po raz pierwszy w tym sezonie piłkarze Stainer Polonii zeszli z boiska w Lesznie pokonani. Porażka brzemienna w skutki, bo stracili pozycję wicelidera IV ligi. Po 13 kolejkach są na szóstym miejscu ze stratą 4 punktów do lidera. W sobotę czeka ich wyjazd do czwartej w stawce Tarnovii Tarnowo Podgórne.