Piłka Nożna
Efektowne wyjście z opresji
Trzy dni po efektownej wygranej w Kobylinie 2:0 podopieczni Aleksieja Tiereszczenki wybrali się do Konina, by potwierdzić, że na dobre przełamali strzelecką niemoc i są przygotowani do odbierania punktów nawet wyżej notowanym przeciwnikom.
W pojedynku z Górnikiem to potwierdzili, choć początek rywalizacji nie napawał optymizmem i nie dawał przesłanek, by udało się wyjechać z Konina z korzystnym wynikiem. Leszczynianie wyszli na boisko nieskoncentrowani i po 11 minutach przegrywali już 2:0. W 4 minucie Emila Anusiewicza efektownym strzałem zaskoczył Krystian Sobieraj, a siedem minut później piłkę głową do siatki skierował Mateusz Majewski.
Goście obudzili się z letargu dopiero po kwadransie, ale była to pobudka, która odmieniła losy meczu. Poloniści przejęli inicjatywę i agresywną obroną, pressingiem na całym boisku zmuszali konińskich piłkarzy do błędu. Na efekty długo nie trzeba było czekać. W 22 minucie nieporozumienie obrońców oraz bramkarza konińskiej jedenastki wykorzystał Bogumił Ceglarek i było 1:2. Dwie minuty później bramkarz Górnika znowu wyciągał piłkę z siatki, tym razem na listę strzelców wpisał się wychowanek Karkonoszy Jelenia Góra Tobiasz Kuźniewski.
W końcówce pierwszej odsłony Polonia zepchnęła miejscowych na ich połowę i wydawało się, że jeszcze przed przerwą uda się leszczynianom wyjść na prowadzenie. Stojący między słupkami konińskiej bramki Bartosz Kordylewski, który w trakcie meczu zastąpił kontuzjowanego Arkadiusza Kmieczyńskiego miał mnóstwo pracy. Z najwyższym trudem interweniował po strzałach Dawida Ozimka i Ihora Wonsa, ale wynik nie uległ zmianie.
W drugiej połowie Polonia cały czas była w natarciu. Kordylewski miał wiele okazji, by popisywać się interwencjami i długo wychodził zwycięsko z pojedynków z leszczyńskimi piłkarzami. Poloniści się jednak nie zrażali, z rytmu nie wybiła ich nawet kontrowersyjna decyzja sędziego Tomasza Nowickiego. Debiutujący na boiskach III ligi arbiter nie uznał gola strzelonego przez Łukasza Bugzela twierdząc, że piłka nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej. Zdziwieni takim rozstrzygnięciem byli nawet zawodnicy Górnika.
Dwie minuty później wątpliwości jednak już nie było. Damian Markiewicz faulował w polu karnym piłkarza Polonii, obejrzał drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, a sędzia wskazał na kredę. Rzut karny na zwycięska bramkę dla Polonii zamienił Ihor Wons.
W końcówce spotkanie się wyrównało, ale Polonia nie dała sobie wydrzeć 3 punktów. Podopieczni Aleksieja Tiereszczenki wygrali drugi wyjazdowy mecz z rzędu. Teraz pora na wygraną przy Strzeleckiej. Już w środę leszczynianie podejmą ekipę Luboński KS.
Najbliższe wydarzenia
Wideo
31.08.2025
![]() Żużel/2025 | |
![]() |
31.08.2025
Nazar Parnitskyi po półfinale Metalkas 2. Ekstraligi #LESRZE Żużel/2025 |
![]() |
31.08.2025
Rafał Okoniewski po półfinale Metalkas 2. Ekstraligi #LESRZE Żużel/2025 |
![]() |
31.08.2025
Grzegorz Zengota po półfinale Metalkas 2. Ekstraligi #LESRZE Żużel/2025 |
Komentarze
381 024 zł
sprzedaż, Leszno
456 582 zł
sprzedaż, Leszno
563 530 zł
sprzedaż, Leszno
300 zł
inna inny, Wschowa
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa