Piłka Nożna
Polonia pod obstrzałem snajpera
Założenia były ambitne. Poloniści po dwóch wygranych z rzędu jechali do Rypina z zamiarem walki o 3 punkty. Nastawienie ze wszech miar słuszne, ale niestety z realizacją planów było już dużo gorzej. Lech Rypin, to ekipa, która przegrała w tym sezonie tylko raz, w drugiej kolejce, z Chemikiem Bydgoszcz. Od 13 sierpnia zespół pozostaje niepokonany i zdecydowanie lideruje w grupie kujawsko-pomorsko-wielkopolskiej III ligi. Lech ma jeszcze jeden bardzo istotny atut – najskuteczniejszego snajpera III ligi, Pawła Piceluka. To właśnie wychowanek Drwęcy Nowe Miasto Lubawskie jako pierwszy wpisał się na listę strzelców w pojedynku w Polonią. W 22 minucie, jak na rasowego łowcę bramek przystało zachował najwięcej zimnej krwi i z kilku metrów pokonał Krzysztofa Banaszaka. Po kolejnych 2 minutach miejscowi prowadzili już 2:0. Mateusz Fredyk strzelił, a właściwie podał piłkę z ostrego kąta w pole karne, futbolówka odbiła się od słupka i wylądowała w siatce. Lech nie grał pięknie, ale co istotniejsze skutecznie i po zdobyciu drugiego gola podopieczni trenera Sławomira Suchomskiego mogli zwolnić tempo. Do głosu coraz częściej zaczęli dochodzić Poloniści, ale tak, jak w poprzednich meczach, w ich poczynaniach ofensywnych dało się zauważyć sporo nerwowości. Klarownych sytuacji mieli, jak na lekarstwo. Do szatni zespoły zeszły przy stanie 2:0 dla gospodarzy, a po zmianie stron padły kolejne bramki dla Lecha. W roli głównej ponownie wystąpił Piceluk. W 56 minucie podwyższył na 3:0, a 10 minut później skompletował hattricka, swojego trzeciego w tym sezonie. W 70 minucie trener Suchomski uznał, że jego napastnik wykonał plan z nawiązką i zdjął go z boiska. Całe szczęście dla Polonii, bo Piceluk jest w wybornej dyspozycji. W meczu z ekipą z Leszna zdobył czternastą, piętnastą oraz szesnastą bramkę i obecnie w klasyfikacji strzelców we wszystkich ligach jest lepszy nawet od Artioma Rudneva.
Bez Piceluka Lech nie błyszczał już tak w ofensywie. Lider III ligi bardzo pewnie pokonał jednak Polonię 4:0 i ma już 8 punktów przewagi nad drugim zespołem. Łatwiej o zwycięstwo podopiecznym trenera Aleksieja Tiereszczenki powinno być za tydzień przed własną publicznością. Leszczyńscy piłkarze podejmą Noteciankę Pakość.
Komentarze
310 000 zł
sprzedaż, Leszno
65 000 zł
sprzedaż, Leszno
529 000 zł
sprzedaż, Święciechowa