Inauguracja rozgrywek nie wypadła najlepiej dla leszczyńskich piłkarzy. Przegrali w Swarzędzu 0:2 i gołym okiem było widać, że młodych zawodników Aleksieja Tiereszczenki zjadła trema. Zabrakło luzu i młodzieńczej fantazji, które w kilku grach sparingowych przynosiły efekty.

W sztabie szkoleniowym Polonii zdają sobie sprawę, że drużyna, której trzon stanowią juniorzy starsi potrzebuje doświadczenia. Zdobyć je można między innymi grając z wymagającymi przeciwnikami. Właśnie dlatego w tygodniu w Lesznie zorganizowano sparing Polonii z ekipą Śląska Wrocław. Leszczynianie pokonali zespół rywalizujący w Młodej Ekstraklasie 3:0, po dwóch bramkach Mateusza Pijanowskiego i trafieniu Pawła Perszewskiego. Spotkanie pokazało, że Polonia bez presji gra w tym sezonie bardzo widowiskowy futbol.

Dziś jednak ekipa Aleksieja Tiereszczenki będzie musiała zaprezentować pełnie swoich możliwości w meczu o punkty. Presja zatem znowu będzie duża, a może nawet większa, bo do Leszna przyjeżdża zespół Piasta Kobylin. Derby byłego województwa leszczyńskiego wyzwalają dodatkowego oczekiwania kibiców, którzy po raz pierwszy w tym sezonie zobaczą ekipę Polonii przy Strzeleckiej. – Dla większości tych młodych chłopaków ligowy debiut w Swarzędzu wiązał się z dużym stresem. Mam nadzieję, że trema już z nich zeszła i dziś zobaczymy dobry mecz. Po za tym trener Tiereszczenko będzie mógł skorzystać z zawodników, którzy przed tygodniem nie byli jeszcze zgłoszeni do rozgrywek. Klucz do dobrej gry Polonii jest w głowach chłopaków i trener nad tym pracuje. Na pewno zawodnikom przyda się dziś wsparcie kibiców i dlatego serdecznie zapraszamy na stadion – zaznacza Jarosław Nagły z Polonii.

Dodajmy, że przed rokiem Piast przegrał w Lesznie 0:1, w przekroju całego sezonu to jednak beniaminek z Kobylina miał więcej powodów do satysfakcji. Ten sezon podopieczni Marcina Kałuży także rozpoczęli lepiej od Polonii. Pokonali u siebie na inaugurację Victorię Koronowo 2:1.

Dzisiejszy mecz przy strzeleckiej rozpocznie się o 17.00. (mah)