Piłka Nożna
Cenne zwycięstwo Polonii
03.05.2011
Polonia Leszno wygrała dziś z Lubuszaninem Trzcianka 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył dla gospodarzy, rozpoczynający jutro egzamin maturalny Krzysztof Nablorski.
Pierwsza połowa należała do gości, którzy co rusz zagrażali bramce Polonii. Najpierw w 15 minucie Wiśniewski wybił piłkę zmierzającą do leszczyńskiej bramki, kwadrans później jakimś cudem ratuje sytuację bramkarz gospodarzy Banaszak. Dwie udane interwencje ma też Przemysław Kowalski.
Tak na dobrą sprawę, pierwszą poważniejszą akcję Polonia stworzyła dopiero pod koniec pierwszej połowy, strzelał Olszak ale piłka do bramki Lubuszanina nie trafiła i do szatni zespoły schodzą przy stanie 0:0.
Tuż po przerwie już z pierwszej akcji bramkę mogli zdobyć goście. Takich sytuacji było zresztą kilka, 70 minuta piłka odbija się od wewnętrznej strony słupka leszczyńskiej bramki i zamiast do niej wpaść wychodzi w pole. Po chwili piłkę już kulającą się do bramki Polonii wybija Wiśniewski.
Przychodzi 79 minuta, strzela Nalborski piłka wypada z rąk bramkarza Lubuszanina i trafia na róg, który wykonuje Świętek. Po jego dośrodkowaniu Nalborski głową umieszcza piłkę w bramce gości. Cieszę się z tej bramki, zaczynam maturę i mam nadzieję, że to dobry znak mówił po meczu.
Choć goście ruszyli do zmasowanego ataku, już nie pokonali leszczyńskiego bramkarza i wszystko kończy się 1:0 dla podopiecznych trenera Jerzego Radojewskiego. z
Tak na dobrą sprawę, pierwszą poważniejszą akcję Polonia stworzyła dopiero pod koniec pierwszej połowy, strzelał Olszak ale piłka do bramki Lubuszanina nie trafiła i do szatni zespoły schodzą przy stanie 0:0.
Tuż po przerwie już z pierwszej akcji bramkę mogli zdobyć goście. Takich sytuacji było zresztą kilka, 70 minuta piłka odbija się od wewnętrznej strony słupka leszczyńskiej bramki i zamiast do niej wpaść wychodzi w pole. Po chwili piłkę już kulającą się do bramki Polonii wybija Wiśniewski.
Przychodzi 79 minuta, strzela Nalborski piłka wypada z rąk bramkarza Lubuszanina i trafia na róg, który wykonuje Świętek. Po jego dośrodkowaniu Nalborski głową umieszcza piłkę w bramce gości. Cieszę się z tej bramki, zaczynam maturę i mam nadzieję, że to dobry znak mówił po meczu.
Choć goście ruszyli do zmasowanego ataku, już nie pokonali leszczyńskiego bramkarza i wszystko kończy się 1:0 dla podopiecznych trenera Jerzego Radojewskiego. z
Komentarze