Na co dzień ekipa Kowalski Nietążkowo rywalizuje w kościańskiej lidze futsalu. – Często gramy mecze sparingowe, a trenujemy raz w tygodniu, Jesteśmy zgraną ekipą – podkreśla Sławomir Kowalski, zawodnik i manager drużyny.

W drodze do finału spartakiady LZS zespół z Nietążkowa wygrał eliminacje powiatowe i regionalne. Finał odbył się w Przeźmierowie, dokąd pojechał bronić tytułu mistrzowskiego. Mecze były rozgrywane systemem pucharowym. W pierwszym półfinale drużyna z Konina pokonała zespół z Ostrowa Wielkopolskiego, w drugim Kowalski Nietążkowo wygrał z reprezentacją Piły 3:1.
Finałowy pojedynek trzymał w napięciu do ostatnich minut. Pierwsza połowa należała do Nietążkowa - ekipa Kowalskiego strzeliła dwie bramki drużynie z Konina. - W drugiej części meczu przeszliśmy do defensywy, co nie jest w naszym stylu. Najpierw straciliśmy jedną, a w ostatnich minutach gry drugą bramkę – opisuje Sławomir Kowalski. – Na szczęście mamy w składzie armaty, które odpaliły w ostatnich sekundach spotkania. Po podaniu Łukasza Białego, zwycięskiego, trzeciego gola strzelił Robert Zandek.

Sławomir Kowalski przyznaje, że obrona mistrzowskiego tytułu była dużo trudniejsza. – Byliśmy już inaczej postrzegani przez przeciwników. Cieszę się, że się udało. Udowodniliśmy, że jesteśmy najlepsi w Wielkopolsce. (han)