Czternaście meczów, sześć zwycięstw z czego aż cztery na wyjazdach – taki jest bilans Polonii na kolejkę przed końcem rundy jesiennej. Więcej spotkań na obcym terenie nie wygrał żaden zespół w III lidze. Niestety nie daje to Polonii pozycji lidera, bo leszczynianie bardzo słabo grają przy Strzeleckiej. Kibice  powoli się już przyzwyczają, że punkty do Leszna zwykle przyjeżdżają.
 
Nie inaczej było po meczu czternastej kolejki. Zespół z Leszna wybrał się do Bydgoszczy na konfrontację z Chemikiem. Obie ekipy przed spotkaniem znajdowały się w bliskim sąsiedztwie w tabeli III ligi. Chemik wygrywając wyprzedziłby Polonię o punkt.

Mecz toczył się w bardzo trudnych warunkach, na mokrej i grząskiej murawie. – Gdybyśmy nie podjęli walki, znaleźlibyśmy się na straconej pozycji. Chłopcy wykazali się jednak wielkim zaangażowaniem i chwała im za to – przyznał trener Radojewski. Szczególnie aktywny od początku był Szymon Zboralski. W 10 minucie został sfaulowany przed polem karnym i sędzia podyktował rzut wolny. Do piłki podszedł etatowy wykonawca takich stałych fragmentów, Łukasz Glapiak. Uderzył precyzyjnie i bramkarz Chemika musiał wyciągać piłkę z siatki. – Szybko strzelona bramka ustawiła mecz – podkreśla Radojewski. – Mogliśmy skupić się na defensywie i wyprowadzaniu kontr. Kilka było naprawdę groźnych, nie udało się jednak zdobyć drugiej bramki, która dawałaby nam pewien komfort – dodaje.

W drugiej połowie obraz gry nie uległ znacząco zmianie. - Chemik dążył do wyrównania, ale operował „długą piłką”, co nam bardzo odpowiadało, mogliśmy rozbijać te ataki i kontrować – mówi trener Polonii. Wciąż wielką ochotę do gry ofensywnej przejawiał Zboralski, który stanowił największe zagrożenie w pobliżu pola karnego gospodarzy.

W końcówce piłkarze Chemika postawili wszystko na jedną kartę, właściwie nie schodzili z połowy Polonii. Mnóstwo pracy miał Daniel Tomczak, ale spisywał się między słupkami bez zarzutu. – Wywozimy z trudnego terenu bardzo ważne 3 punkty – podsumował krótko trener Radojewski.

Następna kolejka zakończy rundę jesienną, Polonia podejmie w niej u siebie Wdę Świcie. (mah)