Piłka Nożna
Przegrali, ale powinni się utrzymać
W końcówce sezonu Polonia przegrywa mecz za meczem, ale wciąż udaje jej się zachować jedenastą pozycję w tabeli III ligi. Pomagają rywale, przydałoby się jednak, aby także leszczynianie zechcieli sobie pomóc. Spotkanie z Włocłavią było doskonałą okazję do poprawienia punktowego dorobku. Podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego grali przecież u siebie; o dużą stawkę, bo o punkty, być może dające utrzymanie; wreszcie tym meczem żegnali się kibicami, a więc wypadało pozostawić po sobie dobre wrażenie.
Trzeba przyznać, że Poloniści zaczęli z animuszem. Przez 3 minuty stworzyli jedną naprawę groźną akcję i wydawało się bramka dla gospodarzy jest tylko kwestią czasu. Nic z tego. Po trzech minutach czar prysł z prostego powodu. Czerwoną kartkę za faul na wychodzącym na czystą pozycję napastniku gości obejrzał Artur Siwy. Cały taktyczny plan runął w gruzach. Bez ważnego ogniwa w obronie Polonia nie miała pomysły na grę. Przestała atakować, a i w defensywie radziła sobie bardzo niepewnie
Piłkarze z Włocławka rozpoczęli szturm na bramkę Daniela Tomczaka. W 17’ po strzale Bartosza Śmigla było 1:0 dla gości. Golkiper Polonii miał w tej fazie meczu mnóstwo roboty, kilka razy interweniował bezbłędnie. W 28 minucie był jednak bez szans, bo Billy Abbot nie zwykł marnować tak dobrych okazji, jak ta, w której się znalazł.
W przerwie leszczyński sztab szkoleniowy zmienił nieco ustawienie zespołu i w drugiej części strata jednego zawodnika w szeregach Polonii nie była już tak bardzo widoczna. Gospodarze podjęli walkę. O ile w pierwszej odsłonie ich akcję pod bramką rywala można było policzyć na palcach jednej ręki, to w drugiej poczynali sobie dużo odważniej. Aktywny był Artur Jęsiek i to właśnie on w 58 minucie strzelił głową kontaktowego gola dla Polonii.
Zdobyta bramka rozochociła leszczyńskich piłkarzy, bo w kolejnych minutach mieli co najmniej cztery okazje, by wyrównać. Przy strzałach Łukasza Glapiaka, Fabiana Lipca, czy Łukasza Pujanka brakowało tylko precyzji i odrobiny szczęścia, by futbolówka znalazła się w siatce. Raz nawet w niej zatrzepotała, ale arbiter uznał, że strzelec – Łukasz Pujanek był na pozycji spalonej. Włocłavia bardzo dużo zawdzięcza swojemu bramkarzowi, to jego parada z 70 minuty uchroniła zespół z Kujaw przed stratą gola. Z najwyższym trudem odbił piłkę uderzoną z rzutu wolego przez Łukasza Glapiaka.
W końcówce siły na boisku się wyrównały, bo jeden z piłkarzy z Włocławka obejrzał po raz drugi żółty i w konsekwencji czerwony kartonik. Polonia nie była już jednak w stanie przeprowadzić akcji, która dawałby jej choćby punkt. Porażka w ostatnim meczu sezonu na własnym terenie 1:2 na pewno jest bolesna, ale nie przekreśla szans leszczynian na utrzymanie. Swoje pojedynki przegrały bowiem ekipy z Gniezna i Obornik Wielkopolskich, dzięki czemu Poloniści wciąż są na jedenastym miejscu w III lidze.
W niedziele podopieczni trenera Jerzego Radojewskiego zakończą sezon na boisku jednej z najsłabszych ekip rozgrywek, Zdroju Ciechocinek. Nie powinni przegrać, bo spadek o choćby jedną pozycję w tabeli może dla nich oznaczać pożegnanie z III ligą. Jak się okazuje wpływ na to ile ekip opuści III ligę będą miały także rozstrzygnięcia w II lidze. Tam niestety nie najlepiej wygląda sytuacja drużyn z Kujaw, Wielkopolski i Pomorza. (mah)
Najbliższe wydarzenia
Wideo
|
05.11.2025
![]() Sport/Futsal | |
|
|
26.10.2025
Start XIX Międzynarodowego Kościańskiego Półmaratonu im. dra Henryka Florkowskiego Sport/Biegi |
|
|
22.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 2 Sport/Lotnicze |
|
|
07.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 1 Sport/Lotnicze |


Komentarze
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
15 600 zł
Renault Scenic, Rydzyna
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
569 000 zł
sprzedaż, Leszno
569 000 zł
sprzedaż, Leszno
381 024 zł
sprzedaż, Leszno