Piłka Nożna
Trzecia z rzędu porażka Polonii
Rozgrywki trzecioligowe już na finiszu i wygląda na to, że kibice piłkarscy z Leszna do ostatniego spotkania będą mieli przyspieszony puls. Nie ma co ukrywać, Polonia nie gra w tym sezonie dobrze. Szóste miejsce od końca w tabeli grupy kujawsko – pomorsko – wielkopolskiej na dwie kolejki przed finałem rozgrywek wcale nie daje pewności, że uda się pozostać w III lidze. Mecz w Swarzędzu przyniósł kolejne tej wiosny rozczarowanie. Nie tyle grą, bo ta nie była najgorsza, co wynikiem.
W pierwszej połowie to gospodarze poruszali się po murawie z większą swobodą, konstruowali więcej ciekawych akcji i mieli pomysł na grę, ale Poloniści także potrafili zagrozić bramce Unii. Dwukrotnie w dogodnej sytuacji znalazł się Jakub Pujanek, raz także przed szansą na strzelenie gola stanął Łukasz Pujanek, a Fabin Lipiec posłał futbolówkę obok słupka.
Gospodarze wykazali się lepszą skutecznością. W 24 minucie przy interwencji w swoim polu karnym nie popisał się obrońca Polonii, Mateusz Stępień. Do wybijanej przez niego piłki dopadł jeden z graczy Unii, podał do Mateusza Sobkowiaka, a ten dopełnił formalności i zdobył jak się później okazało decydującą bramkę.
Po strzeleniu gola Unia zmieniła styl gry. Szczególnie w drugiej odsłonie koncentrowała się na obronie korzystnego wyniku. Poloniści, choć po zmianie stron mieli nawet optyczną przewagę, to nie potrafili jej udokumentować. – Nie mamy zawodnika, który w takim momentach wziąłby na siebie ciężar prowadzenia akcji. W naszych poczynaniach było sporo chaosu, posyłaliśmy długie piłki w pole korne, a taka gra była z łatwością czytana przez piłkarzy Unii. Przeciwnik nastawił się na kontry i pilnowanie wyniku – przyznał Jerzy Radojewski.
Wynik się nie zmienił, Polonia zanotowała trzecią porażkę z rzędu i musi drżeć o ligowy byt. - Przykre, gdy się przegrywa w tak minimalnych rozmiarach i na dodatek ze świadomością, że się pomogło przeciwnikowi przy stracie bramki. Zostały nam do końca już tylko dwa mecze, ich ranga będzie bardzo wysoka. Do zdobycia jest 6 punktów, wszystko teraz w głowach chłopaków, niepokoją tylko rozstrzygnięcia na innych boiskach. Zwycięstwo Gniezna w Koronowie trzeba odbierać jako sensację – podsumował trener Radojewski.
Pierwszy w dwóch pozostałych do końca sezonu spotkań Polonia rozegra już w najbliższy czwartek. O 16.00 podejmie w Lesznie Włocławię Włocławek. (mah)
Komentarze
435 000 zł
sprzedaż, Leszno
182 000 zł
sprzedaż, Karolewko
399 000 zł
sprzedaż, Leszno