Piłka Nożna
Kolejna bolesna porażka Polonii
Tegoroczna wiosna w wykonaniu leszczynian, z pewnością nie jest znaną ze strof wieszcza wiosną urodzaju. Poloniści grają słabo od kilku kolejek, a porażka z Notecianką dopełniła czarę goryczy. Do Leszna przyjechał przecież zespół niżej notowany, z którym jesienią piłkarze z Leszna potrafili wygrać na jego terenie.
Wzmocniona zimą Notecinką ostatnio prezentuję niezłą formę. Trudno jednak powiedzieć, by w meczu przy Strzeleckiej zawodnicy z Pakości mieli przewagę w jakimkolwiek elemencie piłkarskiego rzemiosła. Strzelili jednak więcej bramek, a to w futbolu jest rzecz najważniejsza. W 25’ goście objęli prowadzenie. Piłkę w zamieszaniu podbramkowym po rzucie rożnym do siatki wepchnął Karol Fortuna. Asystę można by w tej akcji zaliczyć leszczyńskim obrońcom, którzy dość biernie reagowali na to, co działo się w ich polu karnym. – Po prostu zaspaliśmy – przyznał Jerzy Radojewski.
Polonia potrafiła się na szczęście podnieść po stracie gola i dziesięć minut później doprowadziła do remisu. Bardzo ładną bramkę zdobył Jakub Pujanek. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.
Po zmianie stron gospodarze próbowali przejąć inicjatywę. Długimi momentami im się to udawało. Lepiej operowali piłką, ich akcje wyglądały składnie, ale okazji bramkowych stwarzali jak na lekarstwo. Goście także mieli ich niewiele, ale byli skuteczniejsi. W 72 minucie przeprowadzili decydującą akcję, którą na bramkę zamienił Roger Babiarz.
W końcówce piłkarze Notecianki ograniczyli się do obrony. Polonia, mimo że atakowała, to nie była w stanie zmienić niekorzystnego wyniku. Najlepszą okazję miał Marcin Piech, ale źle technicznie złożył się do strzału głową i piłka poszybowała obok bramki. Polonia przegrała u siebie z Notecianką Pakość 1:2 i skomplikowała swoją już i tak bardzo trudną sytuację. – Nie mogę mieć pretensji do zawodników, bo chcieli, zostawili sporo zdrowia, ale od dłuższego czasu mamy problem ze zdobywaniem bramek, nawet z takimi, niezbyt wymagającymi rywalami, jak Notecianka. Niestety nasza obecna dyspozycja, to efekt niedostatków sportowych. Mamy trudną sytuację kadrową, kolejnych graczy eliminują kontuzje i czeka nas naprawdę bardzo ciężka walka o utrzymanie. Jesteśmy w tak beznadziejnym momencie, że właśnie w tym upatruję naszej szansy. Po prostu nie mamy nic do stracenia. Po za tym zawodnicy cały czas deklarują, że chcą grać w III lidze – stwierdził trener Radojewski.
Dodajmy, że w niedzielnym meczu boisko z kontuzjami musieli opuścić Maciej Tomkowiak i Tomasz Wiśniewski. W poprzednim spotkaniu z Lechem Rypin kontuzji nabawił się także Łukasz Glapiak. Bez tej trójki Polonia będzie musiała sobie poradzić w dwóch najbliższych wyjazdowych pojedynkach: 1 maja z Wdą Świecie i 5 maja z Legią w Chełmży. (mah)
Komentarze
450 000 zł
sprzedaż, Rydzyna
339 000 zł
sprzedaż, Leszno
65 000 zł
sprzedaż, Leszno
2 137 zł
Audi A4, Leszno
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
1 zł
Audi A5, Leszno