Sezon Poloniści zaczęli od przykrej porażki z Polonią Nowy Tomyśl. W drugiej kolejce była przegrana na wyjeździe z Goplanią Inowrocław, ale na Kujawach leszczynianie zademonstrowali już całkiem przyzwoitą grę. Niestety wciąż nie mają na koncie żadnego punktu, a co gorsze nie strzelili do tej pory nawet bramki. – To rzeczywiście jest nasz największy mankament. Jeśli nie poprawimy skuteczności, to trudno myśleć o wygrywaniu z kimkolwiek – przyznaje Jerzy Radojewski.

Dzisiaj Polonistów czeka kolejne ligowe starcie. Przed własną publicznością zagrają z mającym spore problemy na starcie sezonu Mieszkiem Gniezno. Piłkarze z pierwszej stolicy Polski tak, jak Polonia nie wygrali jeszcze meczu, a na dodatek w dwóch spotkaniach stracili aż 11 bramek. Mecz z takim rywalem, to świetna okazja, by się przełamać i donieść przekonujące zwycięstwo. Polonia przystąpi do tego spotkania bez większych zmian w składzie. - Do podstawowej jedenastki powinien wskoczyć Waldek Jędrusiak. Spróbujemy nieco inaczej ustawić linię obrony, by uniknąć błędów, które nam się przytrafiały – dodaje Radojewski. Początek meczu o godz. 17.00.

Kibice piłkarscy w Lesznie pamiętają z pewnością, że przed rokiem Polonia miała równie nieudany start w lidze. Po dwóch porażkach na inaugurację przyszła jednak wspaniała jesień. – Tak było rzeczywiście, ale wówczas na początku mieliśmy naprawdę bardzo mocnych przeciwników. Możemy tylko obiecać, że będziemy walczyć – kończy Radojewski. (mah)