Piłka Nożna
Lech wziął odwet
31.05.2009
Piłkarze Polonii Leszno przegrali ostatnie w tym sezonie spotkanie na własnym boisku. Lech Rypin pokonał podopiecznych trenera Jerzego Radojewskiego 1:2. Przypomnijmy, że jesienią na boisku sobotnich gości 0:1 trumfowała właśnie Polonia.
Mecz przy siąpiącym deszczu oglądała garstka tych najwierniejszych kibiców leszczyńskiej piłki nożnej. Początkowo przewagę miała Polonia, ale to jej bramkarz po kwadransie gry po szybkiej kontrze gości musiał wyjmować piłkę z siatki.
Gospodarze nie zdążyli się po tym otrząsnąć, kiedy Lech funduje im kolejne trafienie i jest już 0:2.
Polonia rusza w pościg za wynikiem, ma kilka sytuacji pachnących bramką, ale trafienia nie widać. Jak się później okazało honorwą bramę dla gospodarzy zdobywa w 43 minucie po dośrodkowaniu Wojciecha Bzdęgi Jakub Pujanek, który z dosłownie 4 m posłał piłkę do siatki gości. Takim wynikiem 1:2 kończy się pierwsza połowa.
Drugie 45 minut to też optyczna przewaga Polonii, ale takich 100% sytuacji strzeleckich nie było. Może wszystko zakończyłoby się nieco inaczej, ale sędzia nie zauważył ręki jednego z piłkarzy gości w ich własnym polu karnym.
Bramki starciliśmy własnej winy, ale mam pretensje o tego karnego, bo trzeci mecz z rzędu, prowadzi ta sama trójka sędziowska i zawsze są jakieś sporne sytuacje grzmiał po meczu trener gospodarzy Jerzy Radojewski.
Przyjechaliśmy tu z planem rewanżu i zrobiliśmy to w 100% mówił z kolei po meczu szkoleniowiec gości Mirosław Milewski.
Na ostatnie ligowe spotkanie w tym sezonie Polonia wybiera się w sobotę do Czrnegolasu
Gospodarze nie zdążyli się po tym otrząsnąć, kiedy Lech funduje im kolejne trafienie i jest już 0:2.
Polonia rusza w pościg za wynikiem, ma kilka sytuacji pachnących bramką, ale trafienia nie widać. Jak się później okazało honorwą bramę dla gospodarzy zdobywa w 43 minucie po dośrodkowaniu Wojciecha Bzdęgi Jakub Pujanek, który z dosłownie 4 m posłał piłkę do siatki gości. Takim wynikiem 1:2 kończy się pierwsza połowa.
Drugie 45 minut to też optyczna przewaga Polonii, ale takich 100% sytuacji strzeleckich nie było. Może wszystko zakończyłoby się nieco inaczej, ale sędzia nie zauważył ręki jednego z piłkarzy gości w ich własnym polu karnym.
Bramki starciliśmy własnej winy, ale mam pretensje o tego karnego, bo trzeci mecz z rzędu, prowadzi ta sama trójka sędziowska i zawsze są jakieś sporne sytuacje grzmiał po meczu trener gospodarzy Jerzy Radojewski.
Przyjechaliśmy tu z planem rewanżu i zrobiliśmy to w 100% mówił z kolei po meczu szkoleniowiec gości Mirosław Milewski.
Na ostatnie ligowe spotkanie w tym sezonie Polonia wybiera się w sobotę do Czrnegolasu


Komentarze
2 100 zł / m-c
wynajem, Leszno
282 700 zł
sprzedaż, Lipno
2 800 zł / m-c
wynajem, Leszno
120 zł
BMW 123, Wilkowice
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno