Piłka Nożna
Polonia grała do końca
Spotkanie w Bydgoszczy zostało rozegrane o dość nietypowej porze, bo w sobotnie przedpołudnie. Polonia zajmuje bezpieczne miejsce w tabeli i w końcówce sezonu właściwie nie walczy już o nic. Dla Chemika natomiast stracie z leszczyńską "jedenastką" było meczem niemal o wszystko. Drużyna „ma nóż na gardle”, aby się utrzymać w III lidze, nie może sobie pozwolić na porażki w ostatnich meczach rundy wiosennej.
Gospodarze rozpoczęli spotkanie bardzo zdeterminowani i za wszelką cenę starli się zdobyć bramkę już na początku. Udało im się to w 28 minucie. Zawodnik Chemika zaskoczył Daniela Tomczaka precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego. Trzeba przyznać, że golkiper Polonii, mógł się w tej sytuacji nieco lepiej zachować.
Do końca pierwszej połowy to bydgoszczanie byli stroną dominującą i mieli jeszcze co najmniej dwie dogodne okazje do podwyższenia rezultatu. Poloniści też próbowali szczęścia. Groźnie pod bramką gospodarzy było po akcjach Łukasza Pujanka i po strzale Huberta Olszaka.
Po zmianie stron o zdecydowanej ofensywy przeszli goście z Leszna. Chemik skupił się na grze obronnej i rzadko zapuszczał się pod pole karne Polonii. Podopieczni renera Jerzego Radojewskiego kilkakrotnie byli bliscy wyrównania. Bardzo groźnie z dystansu uderzał Daniel Wojciechowski, w dogodnej sytuacji znaleźli się również Artur Krawczyk i Szymon Matuszewski. – Próbowaliśmy jednak rozgrywać akcje ofensywne zbyt koronkowo, brakowało strzałów z dystansu, które mogłyby zaskoczyć bramkarza Chemika, tym bardziej, że murawa w Bydgoszczy była śliska po opadach deszczu – przyznał trener Jerzy Radojewski.
Poloniści, co najważniejsze grali do końca bardzo ambitnie i to przyniosło efekt. W doliczonym czasie gry piłkę dośrodkowaną na krótki słupek przez Macieja Tomkowiak do bramki gospodarzy posłał głową Daniel Wojciechowski. Polonia zremisowała na trudnym terenie w Bydgoszczy 1:1. Biorąc pod uwagę nienajlepszą formę piłkarzy Jerzego Radojewskiego tej wiosny, wynik można uznać za sukces.
- Cieszymy się z punktu, ale jest też niedosyt, bo łatwo straciliśmy bramkę i nie potrafiliśmy wykorzystać wielu dobrych sytuacji. Równie dobrze mogliśmy wracać z Bydgoszczy z kompletem punktów. Mecz był jednak trudny, widomo że Chemik potrzebował punktów, no i dodatkowo przyszło nam rywalizować w ulewnym deszczu, na grząskim boisku – zakończył Jerzy Radojewski.
W następnym ligowym pojedynku Polonia przed własną publicznością podejmie Mieszka Gniezno. Ten mecz już w środę. (mah)
Najbliższe wydarzenia
Wideo
|
05.11.2025
![]() Sport/Futsal | |
|
|
26.10.2025
Start XIX Międzynarodowego Kościańskiego Półmaratonu im. dra Henryka Florkowskiego Sport/Biegi |
|
|
22.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 2 Sport/Lotnicze |
|
|
07.10.2025
Z głową w chmurach. Niezwykłe życie Adeli Dankowskiej cz. 1 Sport/Lotnicze |


Komentarze
431 850 zł
sprzedaż, Trzebania
62 000 zł
sprzedaż, Leszno
381 024 zł
sprzedaż, Leszno