Worek z bramkami rozwiązał się już w 7 minucie. Strzela Olszak, piłkę odbił bramkarz gości, który po dobitce Kuby Pujanka musi wyjmować piłkę z siatki. Bardzo zależało nam na szybkim zdobyciu bramki tłumaczył później leszczyński szkoleniowiec Jerzy Radojewski. J

ako drugi na leszczyńską listę strzelców wpisał się brat Kuby, Łukasz zdobywca w 30 minucie drugiej bramki dla Polonii.

Dokładnie dziesięć minut później prostopadłe podanie od Macieja Tomkowiaka dostaje Szymon Matuszewski, który ustala wynik pierwszej połowy na 3:0 dla Polonii, drużyny dodajmy która zdecydowanie dominuje na zielonej wiosennej murawie.

Po przerwie gospodarze jeszcze kilka razy mieli okazję na zdobycie bramki. Groźnie wyglądało też zderzenie Łukasza Pujanka z bramkarzem gości, na szczęście wszystko skończyło się dobrze.

Najlepszą szansę na pokonanie leszyńskiego golkipera Włocławek miał w 75 minucie. W zamieszaniu podbramkowym, Daniel Tomczak broni rewelacyjnie i cały czas zachowuje czyste konto.

Nie zdążyliśmy się nawet obejrzeć, jak po solowej akcji Szymon Matuszewski podwyższył wynik na 4:0. Bardzo cieszę się z tych dwóch trafień. Pozwoli mi to odblokować się po kontuzji jakiej nabawiłem się w okresie przygotowawczym mówił po ostatnim gwizdku sędziego