Ubiegłoroczna wizyta piłkarzy z Wągrowca nie była miła dla Polonii. Nielba zaaplikowało miejscowym aż 7 goli, w rewanżu u siebie dorzuciła 3, co z pewnością mogło przyprawić leszczynian o kompleksy.

Inaugurujący sezon 2013/2014 pojedynek miał być dla piłkarzy z Leszna okazją do rewanżu. Szansa na korzystny wynik była spora, bowiem zespół Nielby został przybudowany, oparto go głównie o młodych piłkarzy.

Niestety Poloniści nie wykorzystali szansy. Trudny do zniesienia upał sprawiał, że piłkarze bardziej niż o forsowaniu tempa, myśleli raczej o tym, by przetrwać w ekstremalnych warunkach. W 15 minucie wprawdzie Polonia trafiła nawet do siatki Nielby, ale sędzia Kamil Waskowski uznał, że Artur Krawczyk był na spalonym. W pierwszej połowie odnotować trzeba jeszcze dobrą akcję Bogumiła Ceglarka, ale goli nie oglądano.

Nie było ich także po zmianie stron. Tempo siadło jeszcze bardziej, bo choć słońce było coraz niżej, to temperatura w Lesznie wciąż przekraczała 35 stopni Celsjusza. W takich warunkach nie tylko ciężko się gra, ale nawet ogląda mecz na stadionie.

Na inaugurację zatem piłkarze Polonii muszą się zadowolić tylko punktem. Za tydzień podopieczni Jerzego Radojewskiego wybiorą się do Mogilna na mecz z Pogonia, która w pierwszej kolejce pokonała, dość nieoczekiwanie, Sokoła Kleczew 2:1.