Początek meczu nie zapowiadał pewnej wygranej gospodarzy. To piłkarze Elany przeprowadzili kilka groźnych akcji. Jedna z nich  zakończyła się zdobyciem bramki. Dariusza Szczerbala pokonał Cezary Siodelski i torunianie wygrywali 1:0.

Na szczęście Poloniści mieli w swoim składzie przejawiającego wielką ochotę do gry Michała Płocharczyka. Napastnik leszczyńskiej drużyny potrzebował zaledwie 9 minut, by skompletować klasycznego hat-tricka. Trafił w 35, 42 oraz 44 minucie i do szatni zespoły zeszły przy stanie 3:1 dla gospodarzy.

W drugiej odsłonie Polonia wciąż dominowała. W 50 minucie powinno być 4:1 dla podopiecznych Waldemara Jędrusiaka. Lepszej okazji do podwyższenia rezultatu nie można sobie było wymarzyć. W polu karnym falowany był Adrian Cyka i sędzia wskazał na wapno. Jakub Rerak nie wykorzystał jednak „jedenastki”.

Poloniści nie ustawali w atakach, ale to piłkarze Elany zdobyli kontaktową bramkę. Trzeba przyznać, że strzał Pawła Górskiego z 76 minuty był wyjątkowej urody. Dariusz Szczerbal nie miał zbyt wiele do powiedzenia.

Ostatnie słowo należało do podopiecznych trenera Jędrusiaka. W 87 minucie wynik na 4:2 dla gospodarzy ustalił Krzysztof Szczepański. Było to pierwsze zwycięstwo młodych leszczyńskich piłkarzy w Centralnej Lidze Juniorów, po którym awansowali na dziewiątą pozycję w dwunastozespołowej grupie B.

Kolejny mecz juniorzy starsi zagrają 21 września w Bydgoszczy. Zmierzą się z miejscową Zawiszą.