Mecz w Kościerzynie może nie do końca był dla leszczynianin „spacerkiem”, ale z całą pewnością, to szczypiorniści Real Astromalu dzieli i rządzili na parkiecie. Gospodarzom w miarę wyrównaną walkę z przeciwnikami udawało się nawiązywać tylko do 15 minuty spotkania, kiedy to notowano wynik 7:6 dla leszczyńskiej „siódemki”. Od tego momentu przyjezdni zdecydowanie przejęli inicjatywę. W 20 minucie prowadzili 15:10, na przerwę schodzili wygrywając 19:11.

Po zmianie stron podopieczni Ryszarda Kmiecika nadal byli konsekwentni w działaniach. Dobrze bronili i skutecznie kontrowali. W 50 minucie przewaga gości wzrosła do 10 punktów (28:18) i było już jasne, że Real Astromal wróci z wyprawy na Kaszuby z dwoma punktami. - W końcówce miejscowy zespół wykorzystał grę w przewadze po dwóch, trzech nieco kontrowersyjnych karach dla naszej drużyny i trochę zmniejszył stratę. Przewaga jednak była na tyle duża, że nie mógł nam zagrozić – powiedział trener zespołu z Leszna, Ryszard Kmiecik. Wicelider I ligi wygrał bardzo pewnie z Sokołem Vetrexem Kościerzyna 31:24.

Dużo trudniej o komplet punktów będzie z pewnością w następnej kolejce. Do hali Trzynastka przyjedzie bowiem niepokonany do tej pory lider, Wybrzeże Gdańsk. – Bardzo silny zespół, dysponujący wyjątkowo mocnym składem. Myślę, że to będzie ciekawy mecz, już teraz zapraszam kibiców – zakończył Ryszard Kmiecik.

Bramki dla Real Astromalu w Kościerzynie zdobywali: Maciej Wierucki 11, Michał Przekwas 8, Damian Krystkowiak 4, Krzysztof Misiaczyk i Jakub Wierucki po 2, Mateusz Nowak, Hubert Szkudelski, Eryk Szkudelski i Piotr Łuczak po 1.