Piłka Ręczna
Mają patent na włoszakowicką halę
Real Astromal ponownie najlepszy we Włoszakowicach
(Fot. Michał Konieczny)
Właściwie wszystkie do tej pory turnieje i jeden mecz ligowy, który w trybie awaryjnym został rozegrany we Włoszakowicach kończyły się wygraną leszczyńskich szczypiornistów tak było także i tym razem. W tych sobotnich towarzyskich zmaganiach udział wzięły trzy zespoły, dwa pierwszoligowe i jeden drugoligowy, ale za to lider tej klasy rozgrywkowej.
W pierwszym spotkaniu drugoligowa drużyna Moto Jelcz Oława pokonała pierwszoligowy SKPR Świdnica 28:23, w drugim Real Astromal stosunkowo łatwo uporał się z oławianami 36:30 i po krótkiej przerwie zagrał z SKPR. To już nie był przysłowiowy spacerek, bo pierwsza połowa kończy się zwycięstwem gości 14:12. Gospodarze na dobre objęli prowadzenie w tym spotkaniu po trafieniu Krzysztofa Misiaczyka w 39 minucie. Wynik tego pojedynku na 33:26 dla w tym przypadku dość niegościnnych leszczyńskich szczypiornistów ustalił równo z końcową syreną Damian Krystkowiak. W tym pojedynku mieliśmy też dość niecodzienną sytuację, bo jeden z zawodników Real Astromal Dawid Wesołek dość niefortunnie rzucił i pokonał własnego bramkarza.
Ostatecznie ten najokazalszy puchar za pierwsze miejsce trafił do podopiecznych leszczyńskiego trenera Ryszarda Kmiecika, drugie miejsce zajął zespół Moto Jelcz Oława, trzecie SKPR Świdnica.