Piłka Ręczna
Mistrzostwa w Katarze okiem doświadczonego trenera
Zenon Łakomy pod wrażeniem gry Jureckich
(Fot. PGNiN)
Zenon Łakomy podczas wielu lat gry na międzynarodowym poziomie i pracy trenerskiej zwiedził spory kawałek świata, ale to co zobaczył w Katarze przeszło jego najśmielsze oczekiwania. Obiekty, które powstały na Mistrzostwa wyprzedzają epokę. Na Półwysep Arabski Łakomy pojechał z grupą polskich trenerów i działaczy, którzy zostali zaproszenie przez organizatorów. Podobne zaproszenia otrzymały federacje wszystkich krajów uczestniczących w katarskim mundialu. Za pobyt delegacji w całości płacili Katarczycy.
Zenon Łakomy bardzo wnikliwie, okiem doświadczonego szkoleniowca analizował wszystkie mecze Biało – Czerwonych. Sporo uwagi poświęcił grze braci Jureckich. Zna ich doskonale z czasów pracy w Chrobrym Głogów. Pamięta nawet pierwszy trening Michała. – Bartosz powiedział mi, że ma młodszego brata i zapytał, czy nie mógłbym go zobaczyć. Michał przyjechał na jeden z treningów. Już podczas przywitania moją uwagę zwróciły jego potężne dłonie, a gdy zaczął ćwiczyć, to bałem się, żeby nie zrobił sobie i innym zawodnikom krzywdy.„Michał przyjechał na jeden z treningów. Już podczas przywitania moją uwagę zwróciły jego potężne dłonie.”
Były trener Chrobrego od początku był także wielkim zwolennikiem talentu Bartosza Jureckiego. – Długo namawiałem trenerów Wentę i Waszkiewicza, by sprawdzili jego przydatność w reprezentacji. Wreszcie zagrał w meczu, w którym Polska detronizował ówczesną potęgę piłki ręcznej, Szwecję. Zaprezentował się świetnie. Chwała trenerom z Kościana za to, że wychowali dwóch takich wspaniałych graczy – podkreśla Łakomy.
W opinii byłego trenera kadry polskich szczypiornistek turniej w Katarze pokazał wszechstronność Michała Jureckiego i jego dojrzałość. Tuż przed Mistrzostwami trener Biegler przestawił wychowanka Tęczy Kościan na bardzo odpowiedzialną pozycję, środek rozegrania. Młodszy z braci Jureckich udźwignął ciężar oczekiwań. – Jego atutem na tej pozycji jest na pewno rzut z dystansu. Michał jednak gra coraz bardziej kombinacyjnie. Wcześniej opierał swoją grę na sile. Teraz potrafi też doskonale dograć. To właśnie jego podania do Kamila Syprzaka w końcówce meczu z Hiszpanią dały nam brązowy medal – zakończył Zenon Łakomy.
Komentarze