Ostatnia, osiemnasta kolejka wielkopolskiej III ligi rozpoczęła się w Koninie meczem sąsiadów w tabeli. Choć zarówno Start, jak i Tęcza nie walczyły już o nic, to zawodnicy obu ekip postarali się stworzyć dla kibiców emocjonujące widowisko. Po wyrównanym początku, z czasem zaczęła się zarysowywać przewaga szczypiornistów z Kościana, którzy osiągnęli niewielką przewagę i kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Do szatni zeszli prowadząc 15:13.

W drugiej połowie podopieczni Tomasza Frąckowiaka nadal utrzymywali dystans. Grali konsekwentnie i bezlitośnie wykorzystywali błędy rywali. W 50 minucie przewagą Tęczy wzrosła do 6 bramek (27:21) i wydawało się, że losy spotkania są rozstrzygnięte. Miejscowi jednak po raz ostatni zerwali się do walki. Zanotowali imponującą serię. Trafili pięć razy pod rząd i na kilkadziesiąt sekund przed końcem było 26:27. Gospodarze mogli doprowadzić do wyrównania, ale na wysokości zadania stanął bramkarz Tęczy. Zespół z Kościana wygrał ostatecznie w Koninie 27:26.

Po tej wygranej Tęcza awansowała na trzecią pozycję w tabeli, ale dopiero po meczach weekendowych oraz zaległym spotkaniu Startu z rezerwami Nielby będzie wiadomo, na którym miejscu kościański zespół zakończy sezon.