Piłka Ręczna
MKS Real Astromal Leszno - KS Stal Gorzów 22:22
Leszczynianie wydarli punkt
Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy, którzy po 9 minutach gry prowadzili z beniaminkiem I ligi 5:2. Goście wyrównali już cztery minuty później. Fryderyk Musiał znakomicie obronił karnego, ale przy dobitce przeciwnika był bezradny i na tablicy świetlnej widniał wynik 5:5.
Niestety, w szeregach drużyny Macieja Wieruckiego rozpoczął się prawdziwy festiwal nieskuteczności. Przez blisko 17 minut leszczynianie pokonali bramkarza gości tylko dwa razy. Bardzo widoczny był brak na boisku najlepszego strzelca – Marcina Giernasa, który z powodu kontuzji nie był do pełni dyspozycji.
Złą passę przerwał w końcowych fragmentach gry Hubert Szkudelski, rzucając bramkę na 8:11. Do szatni leszczynianie schodzili przegrywając 9:11.
Początek drugiej połowy należał do gości, którzy odskoczyli na cztery trafienia (10:14). 20 minut przed końcem gry w hali Trzynastka rozpoczęły się wielkie emocje, które udzieliły się również kibicom. Niesieni dopingiem leszczynianie odrobili stratę i sześć minut przed końcem wyszli na prowadzenie 21:19.
Kilkadziesiąt sekund później po błędzie Mateusza Nowaka, który zgubił piłkę, gorzowianie doprowadzili do wyrównania. Sytuacja stała się jeszcze trudniejsza, gdy ten sam zawodnik otrzymał karę dwóch minut i już do końca spotkania nie był w stanie pomóc swoim kolegom.
Ostatnie sekundy gry publiczność oglądała na stojąco. Gdy goście prowadząc 21:22 mieli piłkę meczową, fenomenalną interwencją popisał się Fryderyk Musiał. Na wyrównanie piłkarze Real Astromal Leszno mieli jedynie 20 sekund. Zawodnicy Stali przedłużali grę faulując i dwóch przyjezdnych zostało odesłanych na karę dwóch minut.
5 sekund przed końcem leszczynianie rozpoczęli akcję, którą skutecznie wykończył Władysław Makowiejew i hala Trzynastka eksplodowała radością. Po bardzo zaciętym spotkaniu zawodnicy Macieja Wieruckiego wywalczyli jeden punkt z beniaminkiem, który przed sezonem dokonał jednak poważnych wzmocnień.
- Ten remis smakuje jak zwycięstwo – przyznał po meczu trener Wierucki.
Bramki dla Real Astromal Leszno zdobywali:
Przekwas, Makowiejew i Łuczak po 4, Leder i Krystkowiak po 3 oraz Pochopień, Szkudelski, Giernas i Nowak po 1.
Komentarze