Beniaminek z I ligi zademonstrował w dotychczasowych meczach ambitną postawę, ale przegrał wszystkie pojedynki i obok Śląska Wrocław oraz Mazura Sierpc był najsłabszą drużyną rozgrywek. Wydawało się, że Real Astromal nie będzie miał problemów z wywalczeniem na Kaszubach kompletu punktów. Stało się jednak inaczej. Podopieczni Leszka Biernackiego od pierwszych minut potrafili narzucić leszczynianom swój styl gry. Od 10 minuty pierwszej odsłony ich przewaga nie podlegała dyskusji. Odskoczyli na kilka trafień i na przerwę schodzili prowadząc 16:11.

Początek drugiej odsłony nie zapowiadał przełomu w grze Real Astromalu. Młoda ekipa z Żukowa utrzymywała kilkubramkowy dystans. Dopiero w końcówce spotkania podopieczni Macieja Wieruckiego złapali kontakt z rywalem. Na odwrócenie losów meczu zabrakło czasu, ale determinacja i walka zostały nagrodzone punktem. Leszczyński zespół zremisował w Żukowie 24:24. To drugi remis Real Astromalu z rzędu. Przed tygodniem podzielili się punktami ze Stalą Gorzów.  W następnej kolejce zespół Macieja Wieruckiego podejmie w Trzynastce Grunwald Poznań.