Piłka Ręczna
Real Astromal - Spójnia Gdynia 23:37
Zwycięstwo w Lesznie dało gdynianom pierwsze miejsce
Mecz rozpoczął się dość niefortunnie dla gospodarzy, bo w ciągu minuty złapali dwie żółte kartki, a po chwili Spójnia prowadzi już 3:0. Pierwszą bramkę dla Realu Astromalu zdobywa Hubert Szkudelski i mamy 1:3. Goście jednak przyjechali z jasnym celem, wygrać i ponownie wskoczyć na fotel lidera pierwszej ligi. Przez całe spotkanie robią to konsekwentnie. Na ich błyskawiczne, skuteczne kontry tego dnia Real Astromal nie mógł znaleźć recepty i pierwsza połowa kończy się przy stanie 10:18.
Początek drugiej daje jeszcze cień nadziei , bo gospodarze pod rząd trafiają dwa razy, nie tracąc przy tym ani jednej bramki. Po chwili jednak wszystko wróciło do tego, co oglądaliśmy przez pierwsze 30 minut. W obu zespołach sypią się kary, przez moment w ekipie Spójni z powodu kar na ławce mamy aż trzech zawodników. Goście będący teraz tylko o krok od awansu do superligi wygrywają ostatecznie 37:23.
Bramki dla Realu Astromalu zdobywali Marcin Giernas 8, po 3 Krzysztof Meissner i Hubert Szkudelski, po 2 Damian Krystkowiak, Krzysztof Misiaczyk i Maciej Wierucki i po 1 Jakub Wierucki, Jakub Pochopień i Wojciech Leder