Piłka Ręczna
Real Astromal Leszno– SMS ZPRP Gdańsk 25:25 (k. 4:5)
Wygrana uciekła w końcówce
Siedem punktów i tyle samo pozycji w tabeli I ligi dzieliło przed meczem ekipy Real Astromalu i SMS ZPRP Gdańsk. Choć gospodarze wydawali się zdecydowanym faworytem, to każdy, kto ma w pamięci dotychczasowe konfrontacje leszczyńskich piłkarzy ręcznych z gdańską Szkołą Mistrzostwa Sportowego wie, iż jest to rywal, z którym podopiecznym Macieja Wieruckiego i Ryszarda Kmiecika gra się wyjątkowo ciężko. Tak też było w sobotni wieczór w hali Trzynastka. Po 5 minutach goście prowadzili 3:2 i przez kolejnych kilkanaście oglądano zacięty mecz. Dopiero przed przerwą miejscowym udało się zbudować niewielką przewagę. Młodzież z Gdańska miała tego wieczoru problemy, by przeciwstawić się sile Krzysztofa Misiaczyka. Obrotowy leszczyńskiej drużyny był wyjątkowo skuteczny. W 20’ minucie Real Astromal odskoczył na 10:7, a po pół godzinie zmagań wygrywał 11:9.
Dobre, dynamiczne widowisko drużyny stworzyły tuż po wznowieniu gry. W ciągu 5 minut padło aż 10 bramek, ale dystans dzielący zespoły się nie zmienił. Gospodarze w 35 minucie prowadzili 18:16. Później tempo nieco siadło, jednak emocje pozostały duże. Jeszcze w 45 minucie ekipa Macieja Wieruckiego wygrywała 20:18. W końcówce zdobywanie bramek przychodziło leszczynianom z coraz większym trudem. Ruchliwi i szybcy gdańszczanie zaczęli przejmować inicjatywę. Na domiar złego Real Astromal stracił wykluczonego Huberta Szkudelskiego. Końcówka była dramatyczna. Na 5 minut przed finałem SMS prowadził 23:22, a po chwili 25:23. Leszczynianie poderwali się jednak do walki i zdołali wyrównać. Po 60 minutach zmagań w Trzynastce było 25:25.
Zgodnie z nowym regulaminem w meczach zakończonych remisem rozgrywany jest konkurs rzutów karnych. Kibice w Lesznie zdążyli już poznać tę nowinkę regulaminową i nie mają dobrych wspomnień. Real Astromal przegrał tak spotkanie z GKSem Żukowo. Tym razem też się nie udało. Bramkarz SMS zatrzymał kończący serię rzut Krzysztofa Meissnera i to gdańszczanie zabierają z Leszna 2 punkty, gospodarze dopisują tylko jeden.
Bramki dla leszczyńskiej drużyny rzucili: Krzysztof Misiaczyk 7, Marcin Giernas 4, Alan Raczkowiak i Michał Przekwas po 3, Damian Krystkowiak, Krzysztof Maissner, Hubert Szkudelski i Jakub Wierucki po 2.
W następnej kolejce leszczyński zespół zmierzy się z sąsiadem w tabeli I ligi, pojedzie do Płocka na mecz z rezerwami Wisły.
Komentarze