Piłka Ręczna
Real Astromal - KU AZS Uniwersytet Zielonogórski 20:23
Kiepska skuteczność w ataku główną przyczyną porażki
Real Astromal w tym pojedynku nie mógł skorzystać z powodu dolegliwości zdrowotnych z Michała Przekwasa i Alana Raczkowiaka, a kiepska skuteczność dawała o sobie znać od pierwszych minut spotkania. Były słupki, poprzeczki, strzały wprost w bramkarza i i niewykorzystane rzuty karne.
W czwartej minucie goście prowadzą 2:0, ale seria trafień Krzysztofa Meissnera i to Real Astromal wychodzi na prowadzenie 5:3. Jak przystało na sąsiadów z ligowej tabeli, był to bardzo zacięty pojedynek, typu bramka za bramkę. Niestety leszczyńskiej ekipie zdarzył się też prawie kwadrans przestoju, a niemoc strzelecką przerwał Wojciech Leder. Końcówka pierwszej połowy należy do zielonogórzan, którzy wygrywają ją 13:9.
Brawa dla gospodarzy należały się za początek drugiej części, kiedy to dogonili rywali. Częściej jednak to akademicy są na prowadzeniu i wygrywają ostatecznie 23:20, rewanżując się tym samym za porażkę na własnym parkiecie w pierwszej rundzie.
Bramki dla Realu Astromalu zdobyli: 5 Krzysztof Misiaczyk, 4 Krzysztof Meissner, po 3 Damian Krystkowiak i Wojciech Leder, po 2 Marcin Giernas i Hubert Szkudelski i jedną Daniel Bartłomiejczyk.
Komentarze