Pojedynek był wyrównany, choć trzeba przyznać, że inicjatywa należała do szczypiornistów Grunwaldu. To oni prowadzili niemal przez całe spotkanie. Real Astromal występował w roli odrabiającego stratę i w pierwszej połowie kilkakrotnie doprowadzał do remisu. Od 20 minuty, gdy na tablicy widniał rezultat 9:9, gospodarze zdołali przeprowadzić trzy skuteczne akcje i odskoczyli na 12:9, a na przerwę zeszli prowadząc 14:12.

Pierwsze 10 minut drugiej części to okres bardzo dobrej gry podopiecznych Macieja Wieruckiego. W 38 minucie, po trafieniu Krzysztofa Meissnera goście z Leszna po raz pierwszy objęli prowadzenie (16:15). Chwilę później Meissner znowu pokonał bramkarza Grunwaldu i na tablicy pojawił się wynik 16:17. Jeszcze w 48 minucie był remis 19:19, ale potem piłkarze ręczni z Poznania zdobyli trzy bramki pod rząd i wydawało się, że losy meczu zostały rozstrzygnięte. Hubert Szkudelski i Jakub Wierucki sprawili jednak, że Real Astromal wrócił do gry. Na 5 minut przed końcem zespół z Leszna miał tylko bramkę straty (21:22). Czasu na odwrócenie losów spotkania było sporo, ale w ostatnim fragmencie kibice obejrzeli zaledwie jedno trafienie. Najskuteczniejszy z piłkarzy ręcznych Grunwaldu Michał Nieradko ustalił wynik meczu na 23:21 dla gospodarzy.

Bramki dla Real Astromalu zdobywali: Michał Przekwas i Jakub Wierucki po 4, Marcin Giernas, Krzysztof Meissner i Hubert Szkudelski po 3, Mariusz Rogoziński 2 oraz Alan Raczkowiak i Michał Frieske po 1.