Piłka Ręczna
Trzeci remis na parkiecie faworyta
Końcówka była ich
Leszczyńscy piłkarze ręczni wiedzą, jak radzić sobie z drużynami z czołówki na ich parkiecie. Po remisach z liderem I ligi, drużyną z Legionowa oraz Wolsztyniakiem, Real Astromal urwał punkty kolejnemu faworytowi. Łatwo jednak w Olsztynie nie było, bowiem gospodarze prowadzili prawie przez całe spotkanie.
W 5 minucie Warmia odskoczyła na 4:2 i przez kolejne 20 minut udawało jej się trzymać leszczynian na dystans. Nie był on w tej fazie duży, zwykle wynosił dwa, a momentami tylko jedno trafienie. W ostatnim fragmencie pierwszej połowy Warmia jednak przyspieszyła, co miało przykry konsekwencje dla leszczynian. Na pięć bramek szczypiornistów z Olsztyna odpowiedzieli tylko jednym trafieniem i do szatni schodzili przegrywając 12:17.
Zdecydowanie w końcówce pierwszej partii w ekipie z Leszna zawodziła skuteczność. - Szkoda wielu okazji, których nie udało nam się wykorzystać. Myślę, że gdybyśmy trafili, choć kilka z tych stuprocentowych sytuacji, ten mecz ułożyłby się zupełnie inaczej – skomentował później przebieg pierwszej części trener Real Astromalu Leszno, Ryszard Kmiecik.
W przerwie szkoleniowcowi leszczyńskiej „siódemki” udało się przekonać zespół, że spotkanie wcale nie jest jeszcze przegrane. Goście zagrali bardzo konsekwentnie i mozolnie odrabiali stratę. W 45’zbliżyli się na 23:25, co gwarantowało emocje w końcówce. Tych rzeczywiście nie zabrakło. Na 2 minuty przed końcem meczu na tablicy pojawił się rezultat 29:29. Warmia zdołała jeszcze wprawdzie wyjść na prowadzenie, ale ostatnia akcja należała do gości z Leszna. Na 10 sekund przed końcem wyrównującą bramkę zdobył Eryk Szkudelski. Było to trafienie na wagę remisu i bardzo cennego wyjazdowego punktu. - Cieszy nas ten remis, bo drużyna z Olsztyna w tabeli ligowej jest zdecydowanie wyżej niż my - przyznał trener Kmiecik.
Bramki dla Real Astromalu zdobywali: Maciej Wierucki 7, Piotr Łuczak 5, Krzysztof Kajzer, Damian Krystkowiak, Marcin Giernas i Jakub Wierucki po 3 oraz Michał Przekwas, Krzysztof Misiaczyk i Eryk Szkudelski po 2.
W następnej kolejce, 13 kwietnia leszczyńscy szczypiorniści podejmą w hali Trzynastka Spójnię Gdynia.
Komentarze