Piłka Ręczna
SKPR Świdnica - Real Astromal Leszno 25:32
Zakończyli sezon na najwyższym miejscu w historii
(Fot. Rafał Paszek)
Niestety ta końcówka sezonu najszczęśliwsza dla leszczyńskich pierwszoligowych szczypiornistów nie była, bo kontuzja goniła kontuzję. Do klubowego szpitala przed wyjazdem do Świdnicy dołączyli kolejni zawodnicy: Hubert Szkudelski ze złamanym nosem i Mateusz Nowak, któremu odnowiła się kontuzja kolana. Początek tego ostatniego meczu nie był najlepszy, bo Real Astromal początkowo przegrywa już 0:4 i pierwszą połowę przegrywa różnicą dwóch trafień 14:16.
Zdecydowanie lepiej wygląda to w wykonaniu gości po przerwie. Na 16:16 dwie minuty po wznowieniu gry wyrównuje trafieniem praktycznie przez całe boisko do pustej bramki, leszczyński bramkarz Jakub Kruk, po chwili gospodarze znowu wychodzą na minimalne prowadzenie, tym razem do remisu doprowadza Piotr Łuczak. Real Astromal zdecydowane jest górą od 43 minuty, kiedy to bramkarza gości pokonuje Krzysztof Meissner. Ta przewaga wzrasta z każdą chwilą by ostatecznie zatrzymać się przy stanie 32:25 dla przyjezdnych, którym to zwycięstwo daje historycznie najlepsze, drugie miejsce w dotychczasowej grze w pierwszej lidze.
- Wiadomo, apetyt rośnie w miarę jedzenia i chcieliśmy bardzo wygrać ligę, ale na przeszkodzie stanęła przede wszystkim plaga kontuzji - przyznał już po wszystkim trener Maciej Wierucki. Bramki w tym ostatnim spotkaniu zdobyli: 6 Piotr Łuczak, po 5 Michał Przekwas i Krzysztof Meissner, po 4 Marcin Jaśkowski i Marcel Zdobylak, 3 Alan Raczkowiak, 2 Jakub Wierucki i po 1 Kacper Jaszkiewicz Norbert Buda i Jakub Kruk.
Komentarze
598 000 zł
sprzedaż, Święciechowa
2 300 zł / m-c
wynajem, Leszno
369 000 zł
sprzedaż, Leszno