Piłka Ręczna
Ćwierćfinał nie dla Polaków
Węgrzy mieli być dużo łatwiejszym rywalem od Chorwatów, czy Hiszpanów, na który Polacy mogli trafić, gdyby zajęli w grupie C miejsce gorsze niż drugie. Niestety Madziarzy postawili podopiecznym Michaela Bieglera poprzeczkę wyjątkowo wysoko.
Biało – Czerwoni prowadzili w całym meczu tylko przez chwilę. Po trafieniu Barta Jureckiego w 14 minucie było 5:4, a za moment na 6:4 podwyższył Krzysztof Lijewski. Węgrzy szybko odrobili jednak straty i do końca pierwszej odsłony byli o bramkę lub dwie przed Polakami. Na przerwę schodzili wygrywając 10:9.
Polscy fani szczypiorniaka w hali w Barcelonie i przed telewizorami liczyli na przebudzenie zespołu w drugiej połowie, ale nic takiego nie nastąpiło. Wicemistrzowie świata z 2007 roku grali wyjątkowo nieskutecznie. Nie trafiali z dogodnych pozycji, nie umieli znaleźć sposobu na sforsowanie świetnej obrony Madziarów. Momentami, gdy przeciwnicy blokowali ich kolejne rzuty z dystansu, sprawiali wrażenie zupełnie bezradnych. Na 5 minut przed końcem dało się zauważyć, że stracili już nawet wiarę w możliwość odwrócenia losów spotkania. Przy dość biernej postawie polskich piłkarzy ręcznych ekipa Lajosa Mocsaia zdobywała kolejne bramki. Ostatecznie Węgrzy, czwarta drużyna igrzysk olimpijskich w Londynie wygrali 27:19 i to oni zagrają w ćwierćfinale z Duńczykami. Polacy w smutnych nastrojach zakończyli udział w Mistrzostwach Świata.
Jedynym z podopiecznych Bieglera, który w meczu z Węgrami nie zszedł poniżej prezentowanego wcześniej poziomu, był Bartosz Jurecki. Obrotowy z Kościana znowu był najskuteczniejszym z Polaków, zdobył 5 bramek. Szkoda, że nie będziemy mogli go oglądać dłużej. Bez wątpienia był jednym z najlepszych graczy hiszpańskich Mistrzostw. (mah)
Komentarze
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
549 000 zł
sprzedaż, Leszno