Piłka Ręczna
Zimny wolsztyński prysznic
Po bardzo dobrym ostatnim ligowym pojedynku na własnym parkiecie z faworyzowaną Pogonią Szczecin, kibice liczyli na kolejne zwycięstwo, tym razem ze znajdującym się w ligowej tabeli niżej niż Arot Astromal Wolsztyniakiem. Niestety, ci fani, którzy w ten poniedziałkowy wieczór wybrali się do Wolsztyna rozczarowali się.
Jeszcze do 15 minuty nie było najgorzej, bo gospodarze wygrywali tylko 6:4. Ale aż trzy dwuminutowe kary w leszczyńskiej drużynie sprawiły, że Wolsztyniak odjechał. - Pod koniec tej części meczu popełnialiśmy mnóstwo błędów w obronie i ataku - przyznał leszczyński szkoleniowiec Ryszard Kmiecik. Jego podopieczni przegrywają pierwszą połowę 16:7.
Po 7 minutach gry w drugiej części meczu udaje się dogonić gospodarzy na 5 bramek, ale znowu w ekipie gości sypią się dwuminutowe kary i wszystko kończy się zasłużonym zwycięstwem Wolsztyniaka 33:25.
- To dla nas nauczka, że nie można wyjść na parkiet bez koncentracji, przykro że nasi kibice musieli oglądać taki mecz. W sobotę jedziemy do Malborka i zrobimy wszystko, żeby tam wygrać - obiecuje trener Kmiecik.
Bramki dla Arotu Astromalu zdobywali Tórz 6, Wierucki 5, Kajzer 4, Szkudelski i Giernas po 3, Meissner 2 i po 1 Maleszka i Misiaczyk. z
Komentarze
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo