Piłka Ręczna
Bezbarwni na tle Chorwatów
25.01.2011
To nie będą udane Mistrzostwa Świata dla polskich piłkarzy ręcznych. Najpierw stracili szansę na półfinał, a we wtorkowy wieczór wypadli z najlepszej szóstki turnieju. Taka jest cena porażki z Chorwatami. Biało – Czerwoni po słabym meczu ulegli szczypiornistom z Bałkanów 24:28 i bardzo skomplikowali sprawę swojego awansu na Igrzyska.
Medaliści ostatnich mistrzostwa świata, Polacy i Chorwaci Szwecji nie wywalczyli awansu do półfinałów, ale ich starcie w drugiej rundzie mistrzostw nie było meczem o pietruszkę. Zwycięzca bowiem zapewniał sobie miejsce w „szóstce” turnieju i awans do turnieju kwalifikacyjnego do Igrzysk w Londynie.
Biało – Czerwoni zaczęli nieźle, od prowadzenia 2:0, ale Chorwaci rozkręcali się z każdą minutą. W 12’, głównie dzięki kapitalnym interwencjom Sławomira Szmala było jeszcze 6:3 dla podopiecznych Bogdana Wenty, jednak wystarczyło kilka finezyjnych zagrań „Maradony piłki ręcznej” - Ivano Balica oraz trafień Denisa Buntica i Chorwaci doprowadzili do remisu. Zupełnie niewidoczni byli liderzy polskiej drużyny, może poza Bartkiem Jureckim, który walczył o pozycję z dwumetrowymi: Igorem Vori i Marko Kopljarem. Ciężar zdobywania bramek próbowali brać na siebie zawodnicy drugiego planu: Mateusz Zaremba i bardzo dobrze dysponowany na turnieju w Szwecji, Mariusz Jurkiewicz. Trener Wenta szukał natomiast sposobu na zatrzymanie coraz swobodniej poczynającego sobie w ataku Balica. Oddelegował do indywidualnego krycia Bartosza Tomczaka, skrzydłowy Zagłębia Lubin nie radził sobie jednak z najlepszym piłkarzem ręcznym świata, szybko powędrował na ławkę kar. W 28’ minucie notowano remis 11:11, ale w końcówce Chorwaci w pół minuty dwukrotnie pokonali Szmala i schodzili do szatni prowadząc 13:11.
Drugą połowę od trafienia rozpoczął Bartek Jurecki, później jednak Biało – Czerwoni nie potrafili zdobyć bramki przez 5 minut. Chorwaci „odjeżdżali”, mimo że między słupkami dwoił i troił Szmal. W 40’ było 20:15 dla szczypiornistów z Bałkanów. Orły Wenty latały nisko. Na wysokim poziomie grali właściwie tylko bramkarze. W polu, tak jak w wielu poprzednich meczach szwedzkich mistrzostw, Polacy razili nieskutecznością, momentami sprawiali wrażenie bezradnych. W końcówce nawet nie próbowali walczyć. Przegrali z Chorwatami 24:28 i w piątek, z „nożem na gardle” zmierzą się z Węgrami w meczu o siódme miejsce na mistrzostwach w Szwecji. Porażka będzie oznaczać, że nie pojadą na Igrzyska do Londynu.
Bartek Jurecki zakończył spotkanie z dorobkiem 3 bramek. Oprócz wychowanka Tęczy Kościan trafiali także: Tomasz Tłuczyński i Bartosz Jaszka po 4, Mateusz Zaremba 3, Piotr Grabarczyk, Grzegorz Tkaczyk, Patryk Kuchczyński, Mariusz Jurkiewicz i Marcin Lijewski po 2. (mah)
Komentarze