Piłka Ręczna
Dreszczowiec dla Arotu Astromalu.
18.12.2010
Piłkarze ręczni Arotu Astromalu Leszno, po pełnym emocji meczu pokonali na własnym parkiecie Żagiew Dzierżoniów 33:26.
Przy głośnym dopingu grupy swoich kibiców, zespół gości mógł czuć się na początku tego pojedynku jak u siebie w domu. Pierwszą bramkę zdobywają goście , szybko wyrównuje Tórz. Taka wymiana ciosów trwa do mniej więcej dwudziestej minuty, kiedy to do remisu 13:13 doprowadza Giernas .Później lekką przewagę ma Żagiew, która zdobyła aż 5 bramek z rzutów karnych. Gospodarze nie wykonywali do tego momentu ani jednego takiego rzutu.
Gorąco było nie tylko na boisku, ale i na trybunach,gdzie pod koniec pierwszej połowy doszło do przepychanek kibiców, którzy zresztą wtargnęli też na boisko. Pojedynek zostaje przerwany i dopiero po interwencji służb porządkowych wznowiony.
Na przerwę zespoły schodzą przy prowadzeniu gości 17:14. Do nich należą też pierwsze minuty drugiej połowy, dobrze spisuje się bramkarz Dzierżoniowa Przemysław Koch, dodając do tego skuteczny atak Żagiew wychodzi na prowadzenie różnicą sześciu trafień.
To jednak nie załamało podopiecznych trenera Ryszarda Kmiecika. Właśnie w takim momencie zespół pokazuje swój charakter. Leszczynianie konsekwentnie zdobywają kolejne bramki. W 47 minucie doprowadzają do kolejnego remisu , po chwili bramka Łuczaka daje gospodarzom prowadzenie. Ponownie Trafiają Giernas i Tórz, bramki lądują również na kontach pozostałych zawodników i wraca wiara w zwycięstwo gospodarzy.
Drużynę na duchu, podnosi też bramkarz Edward Madaliński, który wyciąga nawet karne. Grałem z kontuzją oka, na jedno prawie nie widziałem, stąd ta słabsza w moim wykonaniu pierwsza połowa. Koledzy w szatni podbudowali mnie i dalej było już lepiej przyznał po meczy zakończonym zwycięstwem Arotu Astromalu 33:26.
Bramki dla gospodarzy zdobywali Giernas i Tórz po 9, Kajzer 4, po 3 Maleszka i Łuczak po 2 Hubert Szkudelski i Meissner i jedną Jasieczek.
Najwięcej dla Dzierżoniowa Wita 11. z
Gorąco było nie tylko na boisku, ale i na trybunach,gdzie pod koniec pierwszej połowy doszło do przepychanek kibiców, którzy zresztą wtargnęli też na boisko. Pojedynek zostaje przerwany i dopiero po interwencji służb porządkowych wznowiony.
Na przerwę zespoły schodzą przy prowadzeniu gości 17:14. Do nich należą też pierwsze minuty drugiej połowy, dobrze spisuje się bramkarz Dzierżoniowa Przemysław Koch, dodając do tego skuteczny atak Żagiew wychodzi na prowadzenie różnicą sześciu trafień.
To jednak nie załamało podopiecznych trenera Ryszarda Kmiecika. Właśnie w takim momencie zespół pokazuje swój charakter. Leszczynianie konsekwentnie zdobywają kolejne bramki. W 47 minucie doprowadzają do kolejnego remisu , po chwili bramka Łuczaka daje gospodarzom prowadzenie. Ponownie Trafiają Giernas i Tórz, bramki lądują również na kontach pozostałych zawodników i wraca wiara w zwycięstwo gospodarzy.
Drużynę na duchu, podnosi też bramkarz Edward Madaliński, który wyciąga nawet karne. Grałem z kontuzją oka, na jedno prawie nie widziałem, stąd ta słabsza w moim wykonaniu pierwsza połowa. Koledzy w szatni podbudowali mnie i dalej było już lepiej przyznał po meczy zakończonym zwycięstwem Arotu Astromalu 33:26.
Bramki dla gospodarzy zdobywali Giernas i Tórz po 9, Kajzer 4, po 3 Maleszka i Łuczak po 2 Hubert Szkudelski i Meissner i jedną Jasieczek.
Najwięcej dla Dzierżoniowa Wita 11. z
Komentarze
750 000 zł
sprzedaż, Kąkolewo
767 620 zł
sprzedaż, Poznań
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
2 137 zł
Audi A4, Leszno
55 965 zł
Fiat Ducato, Leszno
1 zł
Audi A5, Leszno