Piłka Ręczna
Po przerwie nie nadążyli za rywalem
W pierwszej połowie gospodarze niczym nie ustępowali ekipie ŚKPR, a nawet prezentowali się lepiej na tle mocnego rywala. Tęcza grała uważnie, nie ustrzegła się wprawdzie kilku błędów, po których świdniczanie przeprowadzali skuteczne kontry, ale wydawało się, że może w Kościanie dojść do niespodzianki. Takie przypuszczenia były uprawnione, tym bardziej, że w połowie pierwszej odsłony podopieczni Rafała Sztakowskiego prowadzili nawet 7:4. Niestety podrażnieni takim obrotem sprawy goście wzięli się w garść i rzucili cztery bramki z rzędu. Do końca tej części mecz był wyrównany, do szatni zespoły schodziły przy stanie 12:11 dla ekipy ze Świdnicy.
Niestety w drugiej partii z każdą minutą malał optymizm kościańskich kibiców. Miejscowi szczypiorniści grali bardzo nerwowo, rzucali z nieprzygotowanych akcji, tracili piłki i wiarę w korzystny rezultat. Efekty takie postawy przyszły szybko. Świdniczanie powiększali przewagę i właściwie kontrolowali wydarzenia na parkiecie. Ostatecznie Tęcza przegrała na własnym terenie z ŚKPR 19:31. - Dwie różne połowy w naszym wykonaniu. Po pierwszej powinniśmy prowadzić kilkoma trafieniami, w drugiej niestety popełniliśmy zbyt dużo błędów. Zabrakło dobrej obrony i rzutów z drugiej linii, które stanowią ważną opcję w ataku. Musimy ten element koniecznie poprawić przez kolejnymi pojedynkami – podsumował trener Szatkowski.
Bramki dla ekipy gospodarzy zdobywali: Nowak 8, Graf 3, Stelmasik, Bąkowski, Duda i Piątek po 2, oraz Cierniewski i Wujec po 1.
W następnej kolejce piłkarze ręczni z Kościana wybierają do Obornik na mecz z tamtejszą Spartą. (mah)