Piłka Ręczna
Coraz goręcej w hali w Wiedniu
W polskiej ekipie pełna mobilizacja. Rano byliśmy w hotelu, w którym zakwaterowani są biało-czerwoni. W hollu spotkaliśmy Michała i Bartka Jureckich. Przemknęli przez korytarz jak meteory. Miny mieli skoncentrowane – niestety nie chcieli z nami rozmawiać. Trudno im się jednak dziwić – koncentrują się przed dzisiejszym meczem.
Bardziej wyluzowani byli Chorwaci, jednak i oni nie udzielają wywiadów. W hotelu udało nam się jednak porozmawiać z Piotrem Zembrzuskim, głogowskim szkoleniowcem, który w kadrze jest analitykiem. Jak nam powiedział – biało-czerwoni czas przed meczem wykorzystują na odpoczynek. Rano zjedli lekkie śniadanie, a w południe mieli wyjść na spacer. Staramy się zrelaksować i odsunąć jakieś negatywne myśli, które pojawiły się po porażce z Francją. Po spacerze obiad, przed meczem jakaś przekąska i do boju – powiedział nam P. Zembrzuski.
Polscy kibice, których wczoraj spotkaliśmy przed Wiener Stadthalle zapowiadali, że nie tylko trybuny , ale i cały Wiedeń będzie biało-czerwony. Faktycznie, im bliżej sportowego obiektu, tym więcej spotykaliśmy rodaków - w czapkach, z szalikami, z pomalowanymi twarzami. Są ich setki, jeśli nie tysiące.
Przed wyjazdem zapowiadaliśmy, że do Wiednia wyjechała spora grupa kibiców z naszego regionu. Przed halą można była spotkać fanów szczypiorniaka z Kościana, skąd pochodzą Bartosz i Michał Jureccy. Flaga z napisem Kościan na pewno pojawi się na dzisiejszym meczu.
Z Wiednia
Maciej Iżycki i Maciej Olejnik
Specjalni wysłannicy Radia Elka na ME
Komentarze