Piłka Ręczna
Powiew pesymizmu
Bartek lepsze momenty gry przeplata słabszymi, ale na tle pozostałych
liderów kadry i tak prezentuje się nieźle - jeśli już dostanie piłkę,
to zazwyczaj potrafi zdobyć bramkę, bądź przynajmniej wywalczyć rzut
karny. Na pewno nie można mu zarzucić braku waleczności. Gorzej wygląda
gra Michała, który miał być alternatywą dla Karola Bieleckiego - notuje
sporo strat i nieskutecznych rzutów. Niestety w ostatnim meczu doznał
kontuzji i musiał przedwcześnie opuścić parkiet.
Ciężko napisać coś pozytywnego o dotychczasowej postawie reprezentacji
Polski na Mistrzostwach Świata rozgrywanych w Chorwacji. Podopieczni
Bogdana Wenty do drugiej fazy rozgrywek przystąpią z zerowym dorobkiem
punktowym, co praktycznie przekreśla szanse na awans do strefy
medalowej. Nasi wicemistrzowie świata są cieniem drużyny, która dwa
lata temu na niemieckich parkietach była czarnym koniem turnieju,
zdobywając srebrny medal. Co ciekawe, to właśnie Niemcy w czwartkowym
meczu obnażyli wszystkie słabości Polaków – dziurawą defensywę i
anemiczny atak pozycyjny. Proszę nie dać zwieść się pozorom – to nie
sędziowie pomogli wygrać naszym rywalom, ale my zagraliśmy bardzo
słabo, popełniając mnóstwo prostych błędów. O pomstę do Nieba woła
także nasza gra w przewadze – nie dość, że nie zdobywamy bramek to
jeszcze seryjnie je tracimy mając o dwóch zawodników więcej. Od
początku turnieju zawodzą ci, którzy mieli decydować o obliczu zespołu,
a więc Marcin Lijewski, Karol Bielecki, Mariusz Jurasik, a także
Bartosz Jurecki. Pokładanych w nich nadziei nie spełniają również
zmiennicy z Michałem Jureckim na czele.
Przed kolejną rundą nie potrafię zdobyć się na choćby odrobinę
optymizmu. Czekają nas jeszcze trudniejsze mecze z drużynami
skandynawskim, a żeby marzyć o półfinale będziemy musieli odnieść
komplet trzech zwycięstw i jeszcze liczyć na korzystne rozstrzygnięcia
w pozostałych spotkaniach. Szanse by sprawdził się niesamowicie
optymistyczny wariant są bliskie zera, więc tym razem medalu Mistrzostw
Świata zdobyć się nie uda…
Teraz Polaków czeka rywalizacja z Danią, Norwegią, Serbią, Niemcami i
Macedonią o awans do półfinału. Z dwiema ostatnimi drużynami już
graliśmy, więc zostają nam zaliczone wyniki, które osiągnęliśmy we
wcześniejszej fazie, a ponieważ oba spotkania przegraliśmy, to
rozpoczynamy zmagania mając na koncie zero punktów. Z grupy wychodzą
dwa najlepsze zespoły. Mamy jeszcze cień szansy na awans, ale by tego
dokonać musimy wygrać trzy spotkania i liczyć na potknięcie Duńczyków
lub Niemców. (lw)
Komentarze