Piłka Ręczna
Nerwowa końcówka
Od początku spotkania w Lubinie piłkarze ręczni Arotu Astromal grali swoje, a więc świetnie bronili i wyprowadzali szybkie kontry, które z dużym spokojem kończył zazwyczaj Maciej Wierucki. Ta broń jak dotąd przynosiła leszczynianom sukcesy, okazała się skuteczna także w pierwszej części pojedynku z rezerwami Zagłębia Lubin. Po trzydziestu minutach wicelider tabeli II ligi prowadził w Lubinie już 18:11.
Po przerwie leszczynianie zatracili gdzieś skuteczność, popełniali sporo błędów, a miejscowi rozkręcali się z akcji na akcję i niwelowali stratę. W 48’ minucie z siedmiobramkowej przewagi gości zostały zaledwie dwie bramki i na tablicy pojawił się wynik 22:24. Końcówka zapowiadał się emocjonująco i rzeczywiście taka była. Na pięć minut przed końcowym gwizdkiem na 25:27 rzucił Tokarek, po chwili Tórz podwyższył prowadzenie Arotu na 25:28. W odpowiedzi trafił Rosiek i mecz nie był jeszcze rozstrzygnięty. Decydująca okazała się obrona rzutu karnego wykonywanego przez Rośka. Na wysokości zadania stanął Nadolny, a po chwili wynik spotkania na 26:30 ustalił Tórz.
- Cały zespół zasłużył na oklaski. Wprawdzie w pierwszej części wynik ciągnął Maciej Wierucki, ale piłka ręczna, to gra zespołowa i całej drużynie należą się słowa pochwały. W drugiej połowie za szybko chcieliśmy zdobywać bramki. Niecelne rzuty wykorzystali gospodarze. Poszły z tego kontry i zrobiło się nerwowo. Spodziewaliśmy się w Lubinie trudnego meczu, dlatego dwa punkty cieszą jeszcze bardziej – przyznał trener Arotu Astromal, Ryszard Kmiecik.
Bramki dla zwycięskiej drużyny zdobywali: Maciej Wierucki 11, Piotr Łuczak i Marcin Tórz po 6, Michał Matuszewski 3, Marcin Pawlik i Krzysztof Kajzer po 2. (lw,mah)
Komentarze
4 500 zł
Fiat Punto, Wschowa
2 137 zł
Audi A4, Leszno
5 400 zł
Ford Mondeo, Leszno
669 541 zł
sprzedaż, Poznań
585 081 zł
sprzedaż, Poznań
650 zł / m-c
wynajem, Leszno